MLKS „Kryształ" Werbkowice
W 1989 roku, 27 listopada na bazie LZS „Kryształ powstał Międzyzakładowy Ludowy Klub Sportowy „Kryształ" Werbkowice. Pierwszy zarząd nowopowstałego klubu wybrano 28 lutego 1990 roku a prezesem klubu został inż. Adolf Małyszek, ówczesny Dyrektor Naczelny „Cukrowni Werbkowice”.
Skład pierwszego zarządu klubu MLKS „Kryształ”:
- Prezes - inż. Adolf Małyszek
- Wiceprezes - Piotr Strycharz
- Wiceprezes - Piotr Wiśniewski
- Sekretarz - Danuta Muzyczko
- Skarbnik - Paweł Zalewski
- Członkowie - Urszula Grabik, inż. Jerzy Górski, Mieczysław Brzozowski
W intencji władz klubu było pozyskanie nowych sponsorów poprzez zachęcenie do współpracy największych zakładów działających na terenie Werbkowic. Należały wówczas do nich Polskie Zakłady Zbożowe „Elwerb” Werbkowice, IUNG oraz Kółko Rolnicze Werbkowice. Wciągnięcie tych instytucji do współpracy oraz działalności sportowej wiązało się ze zmianą nazwy klubu. Aby podkreślić wartość nowych „członków” klubu nadano mu nazwę Międzyzakładowego Ludowego Klubu Sportowego „Kryształ”.
Dysponując skromną bazą treningową w klubie działały dwie sekcje. Główną była sekcja piłki nożnej, drugą zaś sekcja tenisa stołowego. Sekcja piłkarska skupiała 4 grupy wiekowe, z których przez pierwszy rok istnienia tylko dwie brały udział w rozgrywkach. Drużyny trampkarzy młodszych oraz starszych brały udział jedynie w zajęciach treningowych.“ W rozgrywkach ligowych występowały zaś drużyny juniorów i seniorów. Seniorzy brali udział w rozgrywkach Zamojskiej Klasy Okręgowej, juniorzy zaś rozgrywali tzw. przedmecze, które odbywały się przed spotkaniami pierwszych drużyn.
Klub w roku 1990 skupiał 71 zawodników piłki nożnej oraz 6 tenisistów stołowych (4 dziewczęta i 2 chłopców). Piłkarze trenowali na obiektach sportowych Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Werbkowicach mieszczącego się przy ulicy Zamojskiej. Swoje umiejętności tenisowe zawodnicy doskonalić mogli na treningach w świetlicy Urzędu Gminy w Werbkowicach. Zajęcia treningowe odbywały się codziennie i trwały po 3 godziny. Mimo braku pomieszczeń oraz sprzętu treningowego sekcja utrzymała się do roku 1996 kiedy to została rozwiązana z braku funduszy.
Oficjalnie rozpoczęcie działalności klubu MLKS „Kryształ" Werbkowice datuje się na rok 1973. Bierze się to ze względu na bardzo amatorską i rekreacyjną działalność klubu „Grom”. Z tego okresu nie przetrwały żadne dokumenty określające statut klubu czy jego stan organizacyjny. MLKS nadal funkcjonuje jako jedyny klub sportowy w Werbkowicach dążąc do rozwoju i poszerzenia swej działalności.
Seniorzy sezon 1988/1989 zaliczyć mogli do stosunkowo udanych, gdyż 5 pozycja w tabeli końcowej odzwierciedlała całkowicie potencjał kadrowy klubu. Było to miejsce, które zarząd klubu uznał za zadowalające. Założeniem na przyszły sezon było ukończenie rozgrywek w środkowej części tabeli. Przed nowym sezonem na bazie istniejącego LZS-u w Werbkowicach założono Międzyzakładowy Ludowy Klub Sportowy „Kryształ" Werbkowice. Pod nową nazwą zespół przystąpił do ligowych rozgrywek mając na celu sprostanie przedsezonowym prognozom i zajęcie bezpiecznego miejsca w środku tabeli. Wymagania zostały spełnione, gdyż Werbkowice znalazły się ponownie na miejscu 5. Była to pozycja, która tym razem dawała zespołowi awans do wyższej ligi, Zamojskiej Klasy Okręgowej. Spowodowane to było planowaną reorganizacją ligi i wprowadzeniem nowej klasy rozgrywkowej, Międzywojewódzkiej Ligi Chełmsko – Zamojskiej.
Od awansu z roku 1990 MLKS pracował sukcesywnie na swoje dobre imię. Popularni „cukrownicy” stali się wizytówką ligi okręgowej. Lista zawodników, którzy wywalczyli awans do Zamojskiej Klasy Okręgowej w roku 1990:
- Brzozowski Mieczysław
- Byra Lucjan
- Dworzycki Piotr
- Joński Marian
- Juszczuk Wiesław
- Kaniowski Jerzy
- Kawarski Jan
- Kot Grzegorz
- Kozyra Sławomir
- Krawczyk Adam
- Kula Jerzy
- Kurowski Adam
- Łukasiuk Marek
- Reszczyński Stanisław
- Tarczuk Franciszek
- Wójtowicz Jarosław
- Żyła Mieczysław
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
LKS „Unipol" Długi Kąt |
26 |
46 |
88:19 |
2. |
ZKS „Alva" Brody Małe |
26 |
41 |
81:34 |
3. |
MLKS „Sokół" Zwierzyniec |
26 |
33 |
53:34 |
4. |
LZS „Iglopol" Lipowiec |
26 |
32 |
50:38 |
5. |
MLKS „Kryształ" Werbkowice |
26 |
31 |
54:40 |
6. |
LKS „Sparta" Wożuczyn |
26 |
27 |
47:39 |
7. |
LZS „Tanew" Majdan Stary |
26 |
26 |
48:41 |
8. |
LZS „Grom" Niewirków |
26 |
25 |
48:48 |
9. |
LZS „Huczwa" Tyszowce |
26 |
25 |
49:50 |
10. |
RKS „Ruch" Izbica |
26 |
23 |
48:53 |
11. |
LKS „Orkan" Bełżec |
26 |
18 |
44:72 |
12. |
LZS „Olimpia" Strzyżów |
26 |
17 |
35:84 |
13. |
LZS „Igros" Krasnobród |
26 |
13 |
41:69 |
14. |
LZS „Orion" Grabowiec |
26 |
7 |
24:89 |
Tabela: Klasyfikacja końcowa drużyn Klasy Wojewódzkiej „A" Seniorzy, sezon 1989/1990
Do nadchodzącego sezonu 1990/1991 Kryształ mógł przystąpić ze spokojnym sercem gdyż utrzymanie w lidze miał pewne. Żadna z drużyn nie mogła bowiem spaść do niższej klasy rozgrywkowej. Zgodnie z założeniami do nowo powstającej klasy międzywojewódzkiej awansować miało aż 7 z 8 najlepszych zespołów. Zwycięzca okręgówki miał bezpośrednio awansować do IV ligi. Pozostające w lidze 6 zespołów uzupełnić miało tyle samo drużyn awansujących z niższej ligi.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Tomasovia" Tomaszów Lubelski |
26 |
46 |
91:17 |
2. |
„Unia" Hrubieszów |
26 |
41 |
79:22 |
3. |
„Łada" Biłgoraj |
26 |
36 |
67:27 |
4. |
„Granica" Lubycza Królewska |
26 |
35 |
55:27 |
5. |
„Roztocze" Szczebrzeszyn |
26 |
35 |
63:39 |
6. |
„Hetman" II Zamość |
26 |
28 |
78:55 |
7. |
„Alva" Brody Małe |
26 |
28 |
45:48 |
8. |
„Płomień" Trzeszczany |
26 |
26 |
41:36 |
9. |
„Unipol" Długi Kąt |
26 |
23 |
39:51 |
10. |
„Sokół" Zwierzyniec |
26 |
20 |
41:61 |
11. |
„Włókniarz" Frampol |
26 |
15 |
50:69 |
12. |
„Echo" Zawada |
26 |
14 |
34:71 |
13. |
„Kryształ" Werbkowice |
26 |
12 |
29:72 |
14. |
„Victoria" Łukowa Chmielek |
26 |
5 |
14:131 |
Tabela: Klasyfikacja końcowa drużyn Klasy Wojewódzkiej, Seniorzy, sezon 1990/1991
Sezon 1991/1992 zawodnicy Kryształu rozpoczęli przepełnieni chęcią zwycięstwa. Każdy zdawał sobie sprawę, że w przypadku powtórzenia poprzedniego wyniku (13 miejsce) nic nie uchroni klubu przed spadkiem. Zespół zgromadził na półmetku rozgrywek 10 pkt. zajmując 7 miejsce w tabeli. Druga część sezonu w wykonaniu piłkarzy z Werbkowic zaczęła się podobnie jak pierwsza, od zwycięstwa z Unią II w Hrubieszowie 1:2. Jednak było to jedno z zaledwie trzech zwycięstw Kryształu w rundzie wiosennej. Remisując jeszcze w dwóch meczach i zdobywszy ostatecznie 18 pkt. zespół seniorów znalazł się na miejscu 8.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Sokół" Zwierzyniec |
22 |
32 |
52:22 |
2. |
„Ruch" Izbica |
22 |
29 |
53:30 |
3. |
„Olimpiakos" Tarnogród |
22 |
28 |
43:31 |
4. |
„Tanew" Majdan Stary |
22 |
26 |
45:33 |
5. |
„Echo" Zawada |
22 |
25 |
43:32 |
6. |
„Huczwa" Tyszowce |
22 |
22 |
43:37 |
7. |
„Victoria" Łukowa Chmielek |
22 |
19 |
35:37 |
8. |
„Kryształ" Werbkowice |
22 |
18 |
44:63 |
9. |
„Sparta" Wożuczyn |
22 |
18 |
32:51 |
10. |
„Włókniarz" Frampol |
22 |
17 |
35:53 |
11. |
„Unia" II Hrubieszów |
22 |
16 |
29:47 |
12. |
„Aleksandria" Aleksandrów |
22 |
15 |
35:43 |
Tabela: Klasyfikacja końcowa drużyn Zamojskiej Klasy Okręgowej, Seniorzy, sezon 1991/1992
Kolejny rok rozgrywek o mistrzostwo Klasy Okręgowej zawodnicy Kryształu rozpoczęli pechowo. Ulegli w Majdanie Starym miejscowej Tanwi 5:1 co było najwyższą porażką klubu w tym sezonie. Już w następnej kolejce zespół seniorów pokazał że był to jedynie wypadek przy pracy, pokonując pewnie na własnym stadionie Huczwę Tyszowce aż 8:1. W rundzie wiosennej Werbkowice dały się pokonać jeszcze tylko 2 razy przegrywając ze spadkowiczami z klasy międzywojewódzkiej: w Szarowoli 3:1 oraz w Brodach Małych 2:1. Gdyby nie 3 mecze zakończone remisem Kryształ mógłby znaleźć się w pierwszej trójce.
O ile remis z liderem tabeli po rundzie jesiennej Orionem Dereźnia 3:3 mógł cieszyć to mecz ze Spartą Wożuczyn zakończony wynikiem 2:2 seniorzy z Werbkowic powinni byli wygrać. Po solidnym przepracowaniu zimowego okresu przygotowawczego zespół z Werbkowic przystąpił do rundy rewanżowej z zamiarem poprawienia swojej pozycji w tabeli. Zwycięstwa w 7 meczach zafundowały klubowi zastrzyk punktowy co w rezultacie doprowadziło Kryształ do przesunięcia się o 3 oczka w górę, na miejsce 3.
Seniorzy strzelili 51 goli, tracąc ich o 14 mniej. Dorobek punktowy po XXII kolejce wynosił 27. Po raz pierwszy klub zajął tak wysokie miejsce w rozgrywkach klasy okręgowej. Po powrocie z ostatniego spotkania w sezonie (zwycięstwo w Tarnogrodzie 0:1) piłkarzy przywitali zadowoleni kibice oraz członkowie zarządu. Był to sezon przełomowy, który otworzył nowy rozdział w historii werbkowickiej piłki rozpoczynając etap panowania Kryształu w zamojskiej okręgówce.
Do zmagań ligowych w sezonie 1993/1994 przystąpiło 14 drużyn. Cichym faworytem wymienianym wśród kandydatów do awansu był Kryształ. Kadra licząca 20 zawodników miała zapewnić możliwość rotacji w składzie oraz zmienników w przypadku kontuzji graczy z pierwszego składu. Ku zdziwieniu kibiców seniorzy rozpoczęli rozgrywki serią 3 porażek, z których najwyższą była przegrana we Frampolu 4:2. Po zwycięstwie u siebie z Ruchem Izbica 3:1 karta miała się odmienić a Kryształ na powrót wygrywać. Jednak triumfy na boiskach okręgówki przeplatały porażki co uszczuplało dorobek punktowy Werbkowiczan. Po zakończeniu XIII kolejki seniorzy mieli na koncie 6 porażek i tylko jedno mniej zwycięstwo. Najwyższe wygrane zapewnili sobie u na własnym boisku z Huczwą 8:1 oraz Spartą Wożuczyn 6:2. Do kompletu 13 spotkań doszły jeszcze 2 remisy (z Tanwią i Echem) co spowodowało, że klub MLKS zajął dopiero 9 lokatę z dorobkiem 12 pkt.
Działacze, trenerzy i zawodnicy wiedzieli, że wiosną muszą wygrać przynajmniej 75% spotkań aby wrócić w górną strefę tabeli. Solidne przygotowania poczynione w przerwie zimowej miały wzmocnić zawodników zarówno fizycznie jak i psychicznie. Seniorzy by uwierzyć w swoje umiejętności i odbudować skuteczność w zdobywaniu bramek rozegrali kilka „mini” sparingów z zespołem juniorów.
Wysoko wygrywane potyczki zgodnie z założeniami przywróciły piłkarzom wiarę w siebie. „Kryształowcy" rozpoczęli wiosnę od rozbicia Włókniarza Frampol na własnym obiekcie 3:0. Kryształ mógł potem zaliczyć serię 9 zwycięstw z rzędu jednak uzyskany w Lubyczy Królewskiej remis 1:1 z Granicą zmienił ją w serię meczów bez porażki. Od XVI kolejki spotkań zespół seniorski parł naprzód wygrywając mecz za meczem. Rozbijając Spartan Nieledew 4:0, Ostoję Skierbieszów 4:1, Orion Dereźnię Solską 4:1 czy Alvę Brody Małe 7:1, zdobywał cenne punkty. W rozegranej w Tyszowcach XIX kolejce spotkań klub z Werbkowic przeszedł wszelkie oczekiwania. W meczu nazywanym „małymi derbami” (z uwagi na bliskie położenie Tyszowiec) rozgromił Huczwę aż 0:20. Wieść o tak wysokim wyniku rozeszła się natychmiast po całej Lubelszczyźnie a wzmianka na temat tego meczu znalazła miejsce w jednym z numerów „Piłki Nożnej”. Bez wątpienia gwiazdą i najskuteczniejszym zarazem piłkarzem na boisku został Lucjan Wyskiel. Po jego strzałach aż 9 razy bramkarz gospodarzy wyciągał piłkę z siatki. Do dziś rekord strzelonych bramek w meczu przez zawodnika Kryształu nie został pobity. W końcowej klasyfikacji MLKS zajął 3 miejsce ustępując miejsca jedynie Victorii Łukowej Chmielek oraz drugiej w tabeli Granicy z Lubyczy Królewskiej. Kryształ skuteczną grą w drugiej rundzie dołożył do swej zdobyczy punktowej 21 punktów co w sumie dało ich 33.
W całym sezonie seniorzy zwyciężyli w 15 meczach, zremisowali w 3 potyczkach ulegając przeciwnikom w 8 spotkaniach. Drużyna 87 razy pokonała bramkarza przeciwników, dając strzelić sobie 36 goli. Do zdobycia 56 bramek (co stanowi 64%) przyczyniło się tylko 3 zawodników: Wyskiel Lucjan (20 goli), Kot Piotr (20), Jachymek Dariusz (16).
Pierwsza runda sezonu 1994/1995 w wykonaniu piłkarzy z Werbkowic okazała się wyśmienita. Zespół prezentował się znakomicie stawiając ciężkie wymagania każdemu przeciwnikowi. Twarda inieustępliwa gra spowodowały, że żadna z drużyn okręgówki nie była w stanie pokonać Kryształu podczas wszystkich 13 spotkań jesieni. Seniorski skład parł naprzód, ogrywając co chwile kolejne drużyny. Punkty z Werbkowic udało się wywieźć tylko drużynie Spartana Nieledew, który zremisował w V kolejce na obiekcie gospodarzy 1:1.
Dla innych ekip twierdza nad Huczwą była nie do zdobycia. Boleśnie przekonała się o tym Aleksandria, która przegrała w Werbkowicach 7:1 w XII serii spotkań. Kryształ w całej rundzie zremisował zaledwie 4 razy co dało zespołowi najwyższe miejsce w tabeli na półmetku rozgrywek. Pierwszy zespół MLKS pochwalić się mógł najskuteczniejsza defensywą, gdyż utracili w 13 meczach tylko 11 goli.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Kryształ" Werbkowice |
13 |
22 |
35:11 |
2. |
„Tanew" Majdan Stary |
13 |
19 |
31:23 |
3. |
„Ostoja" Skierbieszów |
13 |
17 |
35:20 |
4. |
„Bolmar" Bodaczów |
13 |
17 |
35:21 |
5. |
„Cosmos" Józefów |
13 |
17 |
29:17 |
6. |
„Spartan" Nieledew |
13 |
16 |
25:23 |
7. |
„Włókniarz" Frampol |
13 |
15 |
29:26 |
8. |
„Płomień" Trzeszczany |
13 |
14 |
24:22 |
9. |
„Echo" Zawada |
13 |
11 |
25:20 |
10. |
„Orion" Dereźnia Solska |
13 |
11 |
33:30 |
11. |
„Sparta" Wożuczyn |
13 |
9 |
26:27 |
12. |
„Ruch" Izbica |
13 |
9 |
24:28 |
13. |
„Aleksandria" Aleksandrów |
13 |
2 |
7:43 |
14. |
„Alva" Brody Małe |
13 |
2 |
13:60 |
Tabela: Klasyfikacja drużyn Zamojskiej Klasy Okręgowej [po rundzie jesiennej], Seniorzy, sezon 1994/1995
Podczas okresu przygotowawczego zawodnicy Kryształu rozegrali aż 10 spotkań sparingowych. Najsilniejszymi sparing-partnerami były kluby Unii Hrubieszów, Tomasovii Tomaszów Lubelski, Granicy Lubyczy Królewskiej i Spartakusa Szarowoli.
W pierwszym zespole testowani wówczas byli najbardziej utalentowani juniorzy dla których była to okazja do zdobycia doświadczenia i „ogrania” się w dorosłej piłce. Do najlepszych należeli: Góra Mariusz, Brzozowski Arkadiusz, Koryszko Marek oraz Basiak Sylwester. W rundzie rewanżowej seniorom nie udało się powtórzyć wyczynu z jesieni i uniknąć porażek. Już w pierwszym meczu ulegli oni w Wożuczynie miejscowej Sparcie po wyrównanym boju i gradzie goli. Hat-trickiem na wyjeździe popisał się Tucki Maciej jednak gospodarze zdobyli jedną bramkę więcej wygrywając całe spotkanie 4:3.
Była to pierwsza z czterech przegranych Werbkowiczan w lidze. Po czterech meczach bez straty bramki (3 zwycięstwa i bezbramkowy remis) klub zaliczył potknięcie w Aleksandrowie, gdzie w wyniku niedopatrzenia przegrał mecz walkowerem 3:0. Takim samym wynikiem zakończył się mecz w Bodaczowie. Ostatnia porażka przydarzyła się piłkarzom MLKS u siebie z Ostoją 0:1. To właśnie straty punktów w tych meczach oraz remisy ze Spartanem czy Echem przyczyniły się bezpośrednio do spadku w tabeli. Wpadki Kryształu bezwzględnie wykorzystały drużyny z Bodaczowa i Skierbieszowa, które wyprzedziły klub w końcowej klasyfikacji. Humor piłkarzom poprawić mogły wysokie zwycięstwa z: Płomieniem 6:0 na własnym boisku, Włókniarzem we Frampolu 0:4, Józefowskim Cosmosem 0:5 na wyjeździe czy pokonanie przed własną publicznością zespołu Alvy 7:1. Jednak ilość strzelanych bramek nie przełożyła się na zdobycz punktową co sprawiło że MLKS zajął w tabeli końcowej najniższe miejsce na podium. Rozgrywki ukończyli zdobywając 37 pkt., z piętnastoma zwycięstwami na koncie, siedmioma remisami i czterema przegranymi. Stosunek bramek zdobytych do straconych wynosił 63:29. Najskuteczniejszymi strzelcami ekipy z Werbkowic w sezonie 1994/1995 zostali Kot Piotr - 17 bramek oraz Jachymek Dariusz - 14.
W nowej klasie rozgrywkowej Kryształ radził sobie nadspodziewanie dobrze. Ostatnie 3 sezony dobrych występów piłkarzy z Werbkowic znacznie rozbudziły apetyt na zwycięstwo w lidze w sezonie 95/96 wśród działaczy, kibiców a także samych zawodników. Pomóc W uzyskaniu historycznego awansu miał nowo zatrudniony szkoleniowiec, który był pierwszym trenerem posiadającym uprawnienia do prowadzenia drużyn piłkarskich. Był nim Marian Cisło – trener II klasy. Wymagania zarządu klubu były jasne. Trener miał zbudować drużynę która powalczy o tytuł mistrza Zamojskiej Klasy Okręgowej.
Dysponując 17-osobowym zespołem Cisło przystąpił do sezonu 1995/1996. Mógł liczyć na pomoc Janusza Wójcickiego, który chętnie wypożyczał mu swoich najlepszych juniorów w razie kłopotów kadrowych. Kryształ był wówczas drużyną, z którą musiał liczyć się każdy zespół okręgówki, jednak wśród kandydatów na mistrza jednogłośnie wymieniano „Prywaciarza” z Tomaszowa Lubelskiego. Dysponując pokaźnymi funduszami od sponsora, tomaszowska ekipa miała być postrachem boisk Zamojszczyzny.
Werbkowiczanie zdawali się nie przejmować prognozami trenerów oraz prasy i spokojnie przystąpili do rozgrywek. Presja ciążąca na Prywaciarzu odwracała uwagę od seniorów MLKS co pozwalało im spokojnie zdobywać punkty. W swoim debiutanckim meczu Marian Cisło ograł na wyjeździe Huragan Stefankowice 1:2. W rundzie jesiennej pierwszy zespół dał się pokonać tylko 2 razy. Choć zawodnicy strzelili na boisku w Brodach Małych 3 bramki, gospodarze zdobyli ich o jedną więcej, wygrywając mecz 4:3 w III kolejce. Porażką zakończył się również bardzo słaby występ Kryształu na stadionie zwierzynieckiego Sokoła, gdzie został rozbity 4:1 (kolejka V). Jednak to był już koniec zerowych zdobyczy punktowych. Zespół Werbkowic wygrał 9 z 13 spotkań, dzieląc się punktami tylko 2 razy: z Włókniarzem 1:1 oraz w Dereźni z Orionem również 1:1. Należy dodać, że od tego sezonu zwycięzca meczu otrzymywał nie 2 a 3 punkty za każde zwycięstwo. W bezpośrednim pojedynku z głównym rywalem piłkarze znad Huczwy okazali się lepsi od zawodników Tomaszowa Lubelskiego pokonując na własnym obiekcie Prywaciarza 2:1. Obie bramki zdobył Jachymek Dariusz. Właśnie ten mecz zadecydował o klasyfikacji zespołów po pierwszej rundzie spotkań okręgówki. Kryształ wyprzedził jednym punktem drugą w tabeli drużynę.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Kryształ" Werbkowice |
13 |
29 |
30:17 |
2. |
„Prywaciarz" Tomaszów Lubelski |
13 |
28 |
49:17 |
3. |
„Sokół" Zwierzyniec |
13 |
27 |
25:20 |
4. |
„Huragan" Stefankowice |
13 |
26 |
28:17 |
5. |
„Sparta" Wożuczyn |
13 |
25 |
31:23 |
6. |
„Aleksandria" Aleksandrów |
13 |
23 |
21:15 |
7. |
„Spartan" Nieledew |
13 |
20 |
25:20 |
8. |
„Echo" Zawada |
13 |
18 |
28:20 |
9. |
„Orion" Dereźnia Solska |
13 |
13 |
17:28 |
10. |
„Tanew" Majdan Stary |
13 |
11 |
19:25 |
11. |
„Cosmos" Józefów |
13 |
11 |
17:28 |
12. |
„Ruch" Izbica |
13 |
10 |
18:32 |
13. |
„Włókniarz" Frampol |
13 |
9 |
21:25 |
14. |
„Alva" Brody Małe |
13 |
7 |
16:49 |
Tabela: Klasyfikacja drużyn Zamojskiej Klasy Okręgowej [po rundzie jesiennej], Seniorzy, sezon 1995/1996
Wiosenne rozgrywki Kryształ rozpoczął od silnego uderzenia pokazując tym samym kto będzie rozdawał karty w rundzie rewanżowej. Swoje ambicje mistrzowskie piłkarze z Werbkowic potwierdzili już w trzech pierwszych meczach, nie tracąc żadnej bramki. Zdobyli ich za to aż 15, do czego głównie przyczynił się Jachymek Dariusz (strzelec 7 z nich). Niestety podczas jednego z meczów kontrolnych urazu dłoni doznał pierwszy golkiper Kryształu Gis Andrzej. Zastąpił go doskonale spisujący się w bramce, zaledwie 17 letni Aleksander Kloc, który stanowił barierę nie do pokonania dla napastników drużyn przeciwnych. Po zremisowanej XVII i XVIII kolejce (1:1 u siebie z Sokołem i 1:1 w Majdanie z Tanwią) Kryształ kontynuował inkasowanie kompletów punktów, zmieniając się co chwilę na pozycji lidera z Prywaciarzem. Najbardziej oczekiwaną okazała się XX seria spotkań, której ozdobą miał być „mecz na szczycie”. Do lidera z Tomaszowa zawitała druga w tabeli ekipa z Werbkowic, która traciła do niego zaledwie 1 pkt. Do meczu przystąpić już mógł Andrzej Gis, który po wyleczeniu ręki stanąć miał między słupkami bramki Kryształu. W spotkaniu na szczycie lepszym zespołem okazał się Kryształ z Werbkowic. Pierwszy raz do bramki przeciwnika goście trafili już w 5 min. Sławomir Kotko po otrzymaniu dokładnego podania w pole bramkowe z najbliższej odległości otworzył wynik meczu. Pięknym strzałem z 20 metrów w samo okienko bramki Gisa, wyrównał Adam Pogłodziński w 30 min. Tuż przed przerwą wspaniałym wolejem popisał się najlepszy na boisku Jachymek podwyższając na 1:2 dla Kryształu. Od początku drugiej części gry rysowała się nieznaczna przewaga Prywaciarza.
Napastnicy gospodarzy mieli doskonałe okazje do wyrównania, lecz tego dnia znajdowali się w fatalnej dyspozycji strzeleckiej. Goście natomiast przeprowadzali regularnie bardzo groźne kontry. Właśnie po takim szybkim ataku Czerwieniec zdobył trzeciego gola dla Kryształu. W 80 minucie Pogłodziński trafił po raz drugi, zmniejszając tym samym rozmiary porażki. Gdy wydawało się już, że wynik nie ulegnie zmianie, Jachymek w doliczonym czasie gry strzelił rzadkiej urody gola. Trafił bezpośrednio do bramki Nastaja wkręcając piłkę z rzutu rożnego. Wynik 2:4 dla Kryształu utrzymał się do ostatniego gwizdka. Liderujący w okręgówce Prywaciarz rozegrał bardzo słabe spotkanie. Byli wolniejsi od rywali, przegrywali także wiele pojedynków jeden na jeden. Kryształ zagrał bardzo mądrze i skutecznie w defensywie rozbijając co raz ataki gospodarzy. Gdyby wykorzystali oni wszystkie okazje do strzelenia gola, wynik na pewno byłby znacznie wyższy. Zwycięstwo w bezpośrednim pojedynku z Prywaciarzem powiększyło szanse na awans ekipy z Werbkowic oraz dało pozycję lidera tabeli.
Po zwycięstwie w Tomaszowie, zawodnicy Kryształu wygrali 3 z kolejnych 4 meczów, pieczętując na dwie kolejki przed końcem rozgrywek awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Zapewniła im to wygrana 9 czerwca z Aleksandrią u siebie 3:0. W ostatniej kolejce spotkań wygrana seniorów gwarantowała im zdobycie mistrzostwa klasy okręgowej sezonu 1995/1996. Niestety zremisowali oni na własnym boisku z wożuczyńską Sparta 1:1. Tego potknięcia nie wykorzystał zespół Prywaciarza, który również podzielił się punktami ze swoim przeciwnikiem. W końcowej klasyfikacji MLKS Kryształ wyprzedził drugą w tabeli drużynę o 1 pkt. zapewniając sobie historyczny awans do Chełmsko - Zamojskiej Klasy Międzywojewódzkiej.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Kryształ" Werbkowice |
26 |
59 |
69:26 |
2. |
„Prywaciarz" Tomaszów Lubelski |
26 |
58 |
101:32 |
3. |
„Huragan" Stefankowice |
26 |
52 |
64:31 |
4. |
„Sparta" Wożuczyn |
26 |
49 |
60:40 |
5. |
„Sokół" Zwierzyniec |
26 |
45 |
44:34 |
6. |
„Spartan" Nieledew |
26 |
43 |
60:40 |
7. |
„Cosmos" Józefów |
26 |
33 |
34:40 |
8. |
„Tanew" Majdan Stary |
26 |
32 |
38:48 |
9. |
„Orion" Dereźnia Solska |
26 |
31 |
43:49 |
10. |
„Echo" Zawada |
26 |
30 |
50:42 |
11. |
„Aleksandria" Aleksandrów |
26 |
30 |
29:38 |
12. |
„Włókniarz" Frampol |
26 |
25 |
39:60 |
13. |
„Ruch" izbica |
26 |
18 |
32:76 |
14. |
„Alva" Brody Małe |
26 |
8 |
22:118 |
Tabela: Klasyfikacja końcowa drużyn Zamojskiej Klasy Okręgowej, Seniorzy, sezon 1994/1995
Lista zawodników, którzy wywalczyli awans do Chełmsko - Zamojskiej Klasy Międzywojewódzkiej w roku 1996:
- Czerwieniec Kazimierz
- Drewniak Marek
- Gis Andrzej
- Golec Mirosław
- Góra Mariusz
- Gura Jacek
- Iwon Maciej
- Jachymek Dariusz
- Jastrzębski Jarosław
- Kiliszek Mirosław
- Kot Piotr
- Kotko Sławomir
- Kozyra Sławomir
- Kryszczuk Mieczysław
- Rafalski Piotr
- Różniatowski Tomasz
- Semeniuk Robert
- Wyskiel Lucjan
Do sezonu 1996/1997 już w Chełmsko – Zamojskiej Klasie Międzywojewódzkiej, seniorzy przystępowali jako jeden z zespołów wymienianych wśród kandydatów do rychłego awansu. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że MLKS Kryształ nigdy wcześniej nie grał w tak wysokiej lidze. Aby sprostać wymaganiom trener Cisło postanowił wzmocnić zespół kilkoma zawodnikami.
Do porozumienia udało się dojść w sprawie transferów 3 piłkarzy. Z Hetmana Zamość przybył Leszek Malowany. Huragan Stefankowice zgodził się sprzedać Marka Stadnickiego. Do klubu dołączył także Mariusz Flisiak. W trakcie przygotowań do rozgrywek Kryształ zagrał 6 spotkań kontrolnych, z których najtrudniejszym i ostatnim sprawdzianem miał być mecz ze „Stalą”. Stalowa Wola. Na własnym boisku piłkarze z Werbkowic rozegrali bardzo dobre zawody oraz ku zdziwieniu kibiców i zawodników Stali uzyskali korzystny wynik. Seniorom udało się objąć prowadzenie 2:1, którego nie oddali do ostatniego gwizdka. Warto wspomnieć, że w sezonie 1996/1997 Stal występowała w II lidze po tym jak spadła z ligi I (dawnej ekstraklasy). Po tym zwycięstwie do rozgrywek o mistrzostwo klasy międzywojewódzkiej zawodnicy przystąpili pewnie oraz z wiarą we własne umiejętności.
Możliwe że ta właśnie pewność siebie zgubiła podopiecznych Mariana Cisły w pierwszym meczu rundy jesiennej. Na stadion do Werbkowic zawitał odwieczny rywal Kryształu, Unia Hrubieszów. Jedna bramka strzelona przez Jachymka okazała się nie wystarczająca i cały mecz seniorzy MLKS przegrali 1:2. W drugiej kolejce piłkarze wyciągnęli wnioski z porażki i odrobili piłkarskie lekcje przed meczem w Lubyczy Królewskiej. Dominowali w każdym aspekcie gry ostatecznie ogrywając Granicę 0:3.
Po następnym wygranym spotkaniu z Sokołem Krasnystaw 2:0, kibice byli pewni że ich zespół zadomowił się w nowej lidze i będzie sukcesywnie inkasował punkty w kolejnych meczach. Jednak już tydzień później okazało się że rywale są bardzo wymagający i nikt nie odda punktów bez walki. Podopieczni Mariana Cisły przegrali w Tomaszowie Lubelskim z miejscową Tomasovią aż 3:0. Po dwóch remisach na własnym stadionie Kryształ przełamał się wygrywając w Woli Uhruskiej iuzyskując iście „hokejowy” wynik 4:6. Po przegranej w VIII kolejce w meczu z Olimpiakosem 0:2 piłkarze z Werbkowic zdawali się złapać „drugi oddech”. Wygrywając ze Spartakusem w Szarowoli 1:3 rozpoczęli serię 6 spotkań bez porażki. Seria pięciu zwycięstw po kolei zakończona remisem przed własną publicznością z Dorohuskiem 1:1 znacznie powiększyła zdobycz punktową Werbkowiczan.
Nastroje kryształowców po pierwszej rundzie mogły być jeszcze lepsze jednak jeden błąd w meczu we Włodawie przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy. Nieumiejętnie ustawiony mur przy rzucie wolnym pozostawił zawodnikowi Włodawianki wystarczająco miejsca by posłać piłkę do bramki Gisa. Mecz, w którym podział punktów zdawał się być sprawiedliwy zakończył się wygraną gospodarzy 2:1. Kryształ na półmetku rozgrywek zajmował 6 miejsce z dorobkiem 26 pkt. oraz stosunkiem bramek 30:18.
Zima okazała się bardzo pracowita dla piłkarzy MLKS-u. Zespół wziął udział w dwóch turniejach halowych. W pierwszym odbywającym się w Zamościu 19-go stycznia 1997 roku seniorzy doszli do finału przegrywając w nim z Hetmanem II 7:3. W drugim z nich przeprowadzonym w Hrubieszowie 16 lutego zajęli również drugie miejsce pokonując w grupie finałowej Kresy Dołhobyczów 0:3 oraz ulegając miejscowej Unii 1:4. Między turniejami zorganizowano dla pierwszego zespołu z Werbkowic krótki wyjazdowy obóz przygotowawczy w Turkowicach w dn. 4 - 8 lutego. Podczas zgrupowania rozegrane zostały dwa sparingi ze Spartakusem Szarowola. Oba wygrane przez Werbkowiczan (4:0 oraz 7:0). Do licznych spotkań doszły również mecze kontrolne z: Hetmanem II Zamość, Spartą Wożuczyn, Koroną Łaszczów oraz dwukrotnie z Kresami Dołhobyczów. Ostatnim sprawdzianem przygotowania do ligi był turniej „jedenastek” w Dorohusku zorganizowany 9 marca. Ekipa z Werbkowic wygrała jedynie z Victorią Parczew 2:0, remisując dwa razy wynikiem 1:1 z Granicą Dorohusk i Hutnikiem Ruda Huta. Turniej ten zakończył serię meczów towarzyskich, których w przerwie zimowej Kryształ zagrał aż 10 (nie licząc dwóch turniejów halowych). Solidnie przygotowani piłkarze mieli powalczyć o poprawienie swojej pozycji w tabeli.
Wiosnę rozpoczęli jednak od zimnego prysznica. Ponownie nie znaleźli sposobu na doskonale dysponowaną w tym sezonie Unię, która zajmowała pierwsze miejsce. Zawodnicy z Hrubieszowa dali seniorom znad Huczwy prawdziwą lekcję futbolu pokonując ich 3:0. Porażka z liderem nie przynosiła wstydu podobnie jak druga i ostatnia już w rundzie rewanżowej przegrana z Tomasovią w Werbkowicach 0:1 (kolejka XIX). Reszta rywali nie okazała się ani razu silniejsza od Kryształu, który swoje mecze remisował lub wygrywał. Napastnicy Mariana Cisły byli bardzo skuteczni trafiając do bramki przeciwników w 11 z 14 spotkań rewanżowych. Najwięcej strzelali w meczach: z Sokołem w Zwierzyńcu 1:5 oraz u siebie ogrywając Spartakus 4:0 i Bolmar 5:0. Najwięcej bramek zobaczyli kibice w zwycięskim meczu na stadionie GOSiR w Werbkowicach z Granicą Lubyczą Królewską.
Sympatycy futbolu, którzy w tę śnieżną niedzielę przybyli na plac gry nie zawiedli się gdyż temperaturę podnosiły co chwilę strzelane gole. Prasa opisała to spotkanie jako „Śnieżną kanonadę” co wyjaśniał wynik zawodów – 5:3. Seria 10 meczów bez porażki oraz zawierająca się w niej seria 6 wygranych pozwoliła zespołowi na skok w tabeli o 3 pozycje. Siódmy po jesieni Kryształ awansował na 4 miejsce. Seniorzy zapewnili je sobie w ostatniej kolejce pokonując gości z Włodawy 3:1.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Tomasovia" Tomaszów Lubelski |
28 |
66 |
92:23 |
2. |
„Unia" Hrubieszów |
28 |
66 |
72:24 |
3. |
„Granica" Dorohusk |
28 |
59 |
72:34 |
4. |
„Kryształ" Werbkowice |
28 |
56 |
66:38 |
5. |
„Włodawianka" Włodawa |
28 |
50 |
53:36 |
6. |
„Granica" Lubycza Królewska |
28 |
40 |
57:41 |
7. |
„Sparta" Rejowiec |
28 |
38 |
53:44 |
8. |
„Spartakus" Szarowola |
28 |
37 |
48:53 |
9. |
„Bolmar" Bodaczów |
28 |
34 |
34:49 |
10. |
„Prywaciarz" Tomaszów Lubelski |
28 |
33 |
45:65 |
11. |
„Vitrum" Wola Uhruska |
28 |
29 |
47:77 |
12. |
„Ostoja" Skierbieszów |
28 |
26 |
35:72 |
13. |
„Olimpiakos" Tarnogród |
28 |
25 |
37:64 |
14. |
„Start" Krasnystaw |
28 |
23 |
41:61 |
15. |
„Sokół" Zwierzyniec |
28 |
7 |
14:80 |
Tabela: Klasyfikacja końcowa drużyn Chełmsko-Zamojskiej Klasy Międzywojewódzkiej, Seniorzy, sezon 1996/1997
W sezonie 1997/1998 władze klubu postawiły trenerowi nowe wymagania. Celem klubu miało być osiągnięcie w tabeli miejsca dającego awans do IV ligi co pod koniec sezonu udało się znakomicie. W niezmienionym składzie ekipa seniorów przystąpiła do letnich treningów. Kryształ w trakcie przygotowań rozegrał 10 spotkań sparingowych. Zwyciężył w 8 z nich przegrywając tylko z wyżej notowaną Tomasovią 1:5. Dobre wyniki osiągnięte podczas rozgrywanych meczów towarzyskich rokowały na pomyślne występy w lidze.
Inauguracja sezonu przypadła na mecz z Kłosem przed własną publicznością. Zdobyta przez Jachymka bramka dała seniorom 1 pkt. w zremisowanym meczu. W kolejnej serii meczów zawodnicy MLKS spisali się o wiele lepiej gromiąc Bolmar w Bodaczowie 5:0. Bramki zdobyli: Jachymek – 2 oraz po jednej Kowalczuk, Malowany i Kot. W trzeciej kolejce kibice w Werbkowicach oglądali powtórkę meczu z przed dwóch tygodni. Kryształowcy znów zremisowali 1:1, tym razem z wożuczyńską Spartą. Jeden punkt zapewnił im Różniatowski. Kolejka IV to bardzo prestiżowy dla obu klubów mecz, w którym do Werbkowic przybyła drużyna Granicy Chełm. Dobrze dysponowany tego dnia Gis nie dał się pokonać napastnikom rywali a strzelona przez Piotra Kota bramka dała 3 punkty gospodarzom. Po tym meczu MLKS zajmował 6 miejsce przegrywając tylko różnicą bramek z piątą w tabeli Granicą Chełm. W meczu nr 5 rundy jesiennej podopieczni Mariana Cisły rozbili na wyjeździe Vojsławię 3:6. Do zwycięstwa najbardziej przyczynił się strzelec 4 goli Piotr Kot. Po jednym trafieniu dołożyli Kowalczuk i Jachymek. Gdyby nie rozluźnienie wysokim prowadzeniem, goście mogliby uzyskać wynik dwucyfrowy.
Nastawieni na efektowną grę i starający się pokazać indywidualne umiejętności zawodnicy z Werbkowic pozwolili wbić sobie 3 bramki. Szósta seria spotkań zapamiętana była w Werbkowicach jako strzelecki popis Dariusza Jachymka. Na własnym obiekcie czterokrotnie pokonał bramkarza Prywaciarza Roztok Pasieki. Lepsi w każdym aspekcie gry Werbkowiczanie strzelili w sumie 10 goli pozwalając rywalom na zdobycie zaledwie honorowego trafienia. Bramki oprócz Jachymka zdobywali: Malowany – 2, Kowalczuk, Czerwieniec, Gura i Kot. Po zwycięstwie we Włodawie 0:2 (bramki: Kot i Rózniatowski) oraz remisie 1:1 ze Spartakusem (gol Arkadiusza Brzozowskiego) Kryształ rozegrać miał jedno z najcięższych spotkań rundy jesiennej. Na stadionie hrubieszowskiej Unii odbyły się lokalne derby. Kryształ (miejsce 3) miał szanse na odskoczenie czwartej w tabeli Unii na 3 punkty. Sympatycy futbolu obejrzeli w Hrubieszowie wyrównany i bardzo zacięty mecz. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy.
Już w 2 min. objęli oni prowadzenie, kiedy to po strzale Bednarza piłkę dobił Kuna. Mimo kilku dodatkowych sytuacji Unia nie zdołała podwyższyć prowadzenia. Po przerwie role na boisku odwróciły się. To przyjezdni nadawali ton grze. Już w 58 min. Dariusz Jachymek mógł wyrównać wynik strzelając z rzutu karnego. W tej konfrontacji lepszym okazał się Adam Bogucki pewnie broniąc to uderzenie. Piłkarze Kryształu nie zwalniali tempa i dopięli swego w 86 minucie. Za zmarnowaną jedenastkę zrehabilitował się Jachymek umieszczając piłkę pod poprzeczką bramki gospodarzy. Wynik nie uległ już zmianie a zawodnicy Mariana Cisły utrzymali 3 miejsce w tabeli. Sam mecz nie rozczarował, obfitował w efektowne pojedynki oraz toczył się w szybkim tempie.
Piłkarze Werbkowic dopiero w X kolejce przegrali swoje pierwsze zawody ulegając na własnym boisku Sparcie Rejowiec. Doskonale zgrany zespół z Rejowca strzelił gospodarzom 3 bramki, pewnie pokonując słabszych tego dnia zawodników Kryształu. W kolejnym meczu piłkarze pałali chęcią zwycięstwa i odbudowania zaufania swoich kibiców. Sztuka ta udała się im doskonale czego potwierdzeniem był wynik 0:4 uzyskany na stadionie w Dorohusku. Najskuteczniejszy strzelec, Jachymek zdobył dwie a Malowany i Kot po jednej bramce.
W XXII serii spotkań miał miejsce mecz szczycie tabeli, w którym ekipa Kryształu podejmowała u siebie Victorię Łukową Chmielek. Na stadionie GOSiR padł bezbramkowy remis, który nie krzywdził żadnej ze stron. Na namokniętej murawie zespołom udało się stworzyć sporo sytuacji bramkowych. W pierwszej połowie lekko rysowała się przewaga miejscowych, którzy bliscy byli pokonania bramkarza rywali 4 razy (10 i 38 min Jachymek, 12 min Brzozowski, 27 min Kotko).
W drugiej części meczu prowadzenie mogli uzyskać przyjezdni, jednak po uderzeniu głową Kupczaka, piłkę z linii bramkowej wybił Sławomir Kozyra. Do końca meczu kibice nie obejrzeli jednak żadnego gola. W XIII kolejce spotkań Werbkowiczanie udali się do Zamościa na konfrontację z Hetmanem II. Wynik bezbramkowy utrzymywał się aż do 74 min. kiedy szybki atak piłkarzy MLKS pięknym strzałem z 12 metrów pod poprzeczkę wykończył Kot Piotr. Całkowicie zaskoczony nie sygnalizowanym uderzeniem bramkarz mógł jedynie wyciągnąć piłkę z siatki. W 77 minucie goście zdobyli drugiego gola. Dariusz Jachymek uciekł na prawym skrzydle pomocnikowi Hetmana. Podał piłkę do Kota, który ogrywając obrońcę i bramkarza wyłożył ją niepilnowanemu w polu karnym Gurze. Temu nie pozostało nic innego jak umieścić piłkę w pustej bramce.
W końcówce meczu piłkarze Hetmana mogli zdobyć bramkę kontaktową jednak ich napastnik spudłował strzelając z 10 metrów. Zespół z Werbkowic wygrał swoje ostatnie dwa mecze rundy jesiennej co dało im miejsce na szczycie tabeli. Pokonali oni u siebie Vitrum 6:1 (bramki zdobyli: po dwie Kot i Jachymek oraz Różniatowski i Gura). W ostatnim meczu ograli w Lubyczy Królewskiej miejscową Granicę 1:3. Dwa gole strzelił Kot a jedno trafienie zaliczył Gura.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Kryształ" Werbkowice |
15 |
32 |
43:13 |
2. |
„Unia" Hrubieszów |
15 |
32 |
38:12 |
3. |
„Victoria" Łukowa Chmielek |
15 |
30 |
30:11 |
4. |
„Granica" Lubycza Królewska |
15 |
30 |
31:19 |
5. |
„Granica" Chełm |
15 |
29 |
41:16 |
6. |
„Sparta" Rejowiec |
15 |
29 |
30:9 |
7. |
„Hetman" II Zamość |
15 |
25 |
36:25 |
8. |
„Spartakus" Szarowola |
15 |
23 |
36:22 |
9. |
„Sparta" Wożuczyn |
15 |
23 |
25:25 |
10. |
„Granica" Dorohusk |
15 |
17 |
21:25 |
11. |
„Kłos" Okszów |
15 |
16 |
21:30 |
12. |
„Włodawianka" Włodawa |
15 |
14 |
19:26 |
13. |
„Vojsławia" Wojsławice |
15 |
11 |
25:46 |
14. |
„Vitrum" Wola Uhruska |
15 |
8 |
22:50 |
15. |
„Prywaciarz" Roztok Pasieki |
15 |
6 |
13:56 |
16. |
„Bolmar" Bodaczów |
15 |
5 |
12:53 |
Tabela: Klasyfikacja drużyn Chełmsko-Zamojskiej Klasy Międzywojewódzkiej [runda jesienna], Seniorzy, sezon 1997/1998
Po świątecznej przerwie piłkarze Kryształu wznowili treningi zaczynając od meczu towarzysko – pokazowego w Hrubieszowie. Zawody odbyły się 4 stycznia w ramach VI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Spotkanie nie mogło zakończyć się inaczej niż remisem, w tym wypadku 2:2. Strzelcami bramek byli Brzozowski i Kot dla Kryształu oraz Bednarz i Zwoliński dla Unii. Przez kolejny miesiąc zawodnicy z Werbkowic solidnie trenowali w swojej miejscowości. Następnie udali się na obóz przygotowawczy do Krasnobrodu gdzie przez 10 dni pracowali nad wydolnością i wytrzymałością. Rozegrali tam tylko jeden mecz sparingowy z Cosmosem Józefów, który zakończył się pokaźnym zwycięstwem Werbkowiczan 8:1. Bramkę w tym meczu zdobył jeden z juniorów, który testowany był w trakcie przygotowań – Szymon Szymański. Po zakończeniu zgrupowania zawodnicy wzięli udział w turnieju halowym w Hrubieszowie.
Po dojściu do fazy finałowej przegrali swoje 2 mecze (z Unią i Wulkanem Teptiuków) zajmując ostatecznie 3 miejsce. Kolejny miesiąc był dla seniorów bardzo pracowity a trener Cisło zaplanował od 12 do 28 lutego aż 6 sparingów. Kryształ zagrał kolejno: w Bełżcu z Orkanem (0:5), u siebie z Unię (1:1), Łaszczówką (14:1), Granicą Lubyczą Królewską (1:0), na wyjeździe z Płomieniem Nieledew (1:2). W marcu zagrali jeszcze z Wulkanem Teptiuków oraz Orłem Horodło. Przerwę zimową zakończył mecz na szczeblu wojewódzkim Pucharu Polski z Gromem w Niewirkowie 15 marca 1998 roku. Kryształ pokonał gospodarzy 3:5. Strzelcami bramek zostali: Malowany, Różniatowski, Iwon, Kotko oraz nowo pozyskany zawodnik Andorii Mircze Mariusz Flisiak.
Tydzień później ruszyła runda rewanżowa sezonu 1997/1998 Chełmsko – Zamojskiej Klasy Międzywojewódzkiej. Kryształ rozpoczął ją rewelacyjnie wygrywając 5 z 6 pierwszych spotkań oraz remisując w jednym z nich. W XVI kolejce podopieczni Mariana Cisły gładko poradzili sobie z zawodnikami Kłosa w Okszowie. Bramkarz Andrzej Gis dał się raz pokonać ale jego koledzy skutecznie atakowali gospodarzy strzelając 3 bramki (dwie Kotko i jedną Kot). W kolejnej serii meczów zawodnicy z Werbkowic zafundowali swoim kibicom atrakcyjne widowisko wbijając drużynie Bolmaru 7 goli (Malowany – 3, Kot – 2, po jednej Kotko i Gura). W następnym meczu ekipa z Werbkowic miała udać się do zespołu również sponsorowanego przez cukrownię – Sparty Wożuczyn. Swego rodzaju derby odbyły się na bardzo grząskim i błotnistym terenie. Mimo padającego deszczu na mecz przybyło ponad 400 widzów. Obejrzeli oni ofiarne widowisko. Piłkarze grali z zacięciem i poświęceniem. Bardzo dobry występ zaliczył bramkarz gości Andrzej Gis.
Jego efektowne parady bramkarskie, dobra gra na przedpolu oraz kierowanie linią obrony pozwoliły Kryształowi do końca utrzymać korzystny wynik 1:2. Do bramki gospodarzy trafiali Piotr Kot i Kotko Sławomir. Jedynym zremisowanym z pierwszych 6 meczów było spotkanie w Chełmie z miejscową Granicą. W kolejnym meczu zmagająca się z plagą kontuzji i żółtych kartek Vojsławia, przyjechała do Werbkowic w bardzo odmłodzonym składzie opartym na juniorach. Nie mógł on przeciwstawić się najmocniejszej jedenastce Kryształu a mecz XX kolejki zakończył się zwycięstwem gospodarzy 10:0. Aż 6 zawodników trenera Cisły zdobyło gola w tym meczu: Flisiak – 3, Gura – 2, Kotko – 2, Kot, Jachymek, Kowalczuk. Małym jubileuszem zakończyło się spotkanie XXI kolejki na wyjeździe z Prywaciarzem. Gości, murowanych faworytów całkowicie zaskoczyła ambitnie grająca drużyna z Pasiek prowadząc do przerwy 2:0.
Motywacyjna przemowa Mariana Cisły przyniosła efekt i Kryształ od pierwszego gwizdka drugiej połowy wziął się ostro za odrabianie strat. Jako pierwszy trafił Mariusz Flisiak. Swój wyczyn powtórzył kilka minut później strzelając tym samym jubileuszową, 200 bramkę Kryształu pod wodzą trenera Cisły. Wynik ustalił Jacek Gura zdobywając gola na wagę zwycięstwa 2:3. Pierwszy komplet punktów seniorzy stracili w XXII kolejce. Ulegli na własnym obiekcie Włodawiance 0:2. Lekki spadek formy Werbkowiczan wykorzystał w następnym meczu Spartakus ogrywając ich u siebie 4:2. Po tej porażce MLKS utracił pozycję lidera ligi. Zmotywowani do powrotu na pierwszą pozycję piłkarze mieli przed sobą mecz derbowy przed własną publicznością z Unią Hrubieszów. Meczom tym od kilku lat towarzyszyły duże emocje i wysoki poziom sportowej rywalizacji. W zmaganiach futbolowych lepsi okazali się podopieczni trenera Cisły. Niedzielne spotkanie zgromadziło na stadionie cukrowników liczną widownię, która nie mogła narzekać na brak sportowej adrenaliny. Już w 11 minucie mogło być 1:0 dla gospodarzy. Po rzucie rożnym Flisiaka głową strzelał Jacek Gura, ale golkiper Unii nie dał się zaskoczyć. W 31 minucie wyróżniający się w szeregach gości Marek Zwoliński, po dynamicznym rajdzie lewą stroną boiska dośrodkował piłkę do zamykającego akcję Zezuli. Ten jednak głową posłał ją wprost w ręce Gisa. W 35 minucie Leszek Malowany przedarł się prawą stroną. Jego dośrodkowanie zostało wybite przez jednego z obrońców Unii wprost pod nogi Kota, który przekazał ją idealnie na głowę wbiegającego Dariusza Jachymka i było już 1:0. Po przerwie do odrobienia strat ruszyli goście. W 58 minucie Zwoliński po dograniu Kozy, uderzył z narożnika pola karnego prosto w słupek bramki Gisa. Lewoskrzydłowy Unii zrewanżował się koledze w 68 minucie. Koza wygrał pojedynek „w powietrzu” z obrońcą i bramkarzem Kryształu. Padając na murawę zdołał czubkiem buta wepchnąć piłkę do bramki. Strata bramki poderwała do walki miejscowych piłkarzy. W 73 minucie Kowalczuk prostopadłym podaniem umożliwił Kotowi wejście w pole karne. Ten przedłużył lot piłki do wychodzącego na wolną pozycję Tomasza Różniatowskiego i było 2:1. Od tego momentu piłkarze z Werbkowic kontrolowali przebieg meczu często zwalniając tempo akcji i przytrzymując piłkę. Mimo wysiłków gości wynik nie uległ już zmianie. W meczu XXV kolejki Kryształowi nie udało się strzelić bramki dobrze dysponowanej tego dnia Sparcie Rejowiec i po przegranym 1:0 meczu tracił już do liderującej Victorii 5 pkt. Stratę tą powiększył następny, zremisowany mecz. U siebie Kryształ strzelił 2 bramki (Flisiak, Brzozowski) podobnie jak Granica Dorohusk a drużyny podzieliły się punktami.
Marian Cisło i jego ekipa stanęli przed bezpośrednią szansą na dogonienie lidera podczas meczu w Łukowej. Po zremisowanym jednak meczu 1:1 (bramka Kot) sytuacja w tabeli nie uległa zmianie. Podział punktów między 1 a 3 zespołem w tabeli wykorzystała Granica Chełm, która wskoczyła przed Victorię, na pierwsze miejsce. Wyprzedzając Kryształ 8 punktami Granica zdawała się być już poza zasięgiem. Zwycięstwa u siebie z Hetmanem II 2:0 (bramki Kot i Kotko) oraz na wyjeździe z Vitrum 0:2 (bramki Kot i Flisiak) nie przybliżyły już Kryształowców do pierwszych dwóch zespołów tabeli. Seniorzy z Werbkowic zakończyli sezon w słabym stylu przegrywając u siebie z Lubyczą Królewską 1:2. Gospodarze kończyli mecz w dziesięciu po czerwonej kartce, którą w 65 minucie otrzymał Andrzej Kowalczuk. Ku szczęściu Werbkowiczan porażka nie wpłynęła na ich pozycję i zajmujący 3 miejsce zawodnicy cieszyć się mogli z historycznego awansu do IV ligi, grupy Kielecko-Tarnobrzesko-Chełmsko-Zamojskiej. Najlepszym łowcą bramek w sezonie 97/98 był Kot Piotr - 24, drugi Dariusz Jachymek zdobył ich 15 a trzeci Mariusz Flisiak - 9.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Granica" Chełm |
30 |
68 |
97:26 |
2. |
„Victoria" Łukowa Chmielek |
30 |
66 |
79:23 |
3. |
„Kryształ" Werbkowice |
30 |
59 |
81:31 |
4. |
„Granica" Lubycza Królewska |
30 |
59 |
74:34 |
5. |
„Sparta" Rejowiec |
30 |
59 |
65:25 |
6. |
„Unia" Hrubieszów |
30 |
58 |
71:26 |
7. |
„Spartakus" Szarowola |
30 |
54 |
67:45 |
8. |
„Hetman" II Zamość |
30 |
51 |
60:38 |
9. |
„Granica" Dorohusk |
30 |
45 |
59:42 |
10. |
„Włodawianka" Włodawa |
30 |
37 |
40:45 |
11. |
„Sparta" Wożuczyn |
30 |
37 |
39:49 |
12. |
„Kłos" Okszów |
30 |
23 |
26:63 |
13. |
„Vojsławia" Wojsławice |
30 |
18 |
47:109 |
14. |
„Vitrum" Wola Uhruska |
30 |
18 |
33:98 |
15. |
„Prywaciarz" Roztok Pasieki |
30 |
12 |
33:119 |
16. |
„Bolmar" Bodaczów |
30 |
9 |
24:100 |
Tabela: Klasyfikacja końcowa drużyn Chełmsko-Zamojskiej Klasy Międzywojewódzkiej, Seniorzy, sezon 1997/1998
Ostatecznie w sezonie 1997/1998 Kryształ zajął 3 miejsce w rozgrywkach Chełmsko – Zamojskiej Klasy Międzywojewódzkiej tracąc do lidera zaledwie 9 punktów.
Sezon 1998/1999 okazał się historycznym dla klubu Kryształ Werbkowice, który wziął udział w rozgrywkach ligi IV.
Sezon spędzony w lidze IV jest największym osiągnięciem w historii klubu. Zważywszy na wagę owego awansu szczegółowo opisany został cały sezon rozgrywek IV ligi z udziałem Kryształu. Zawodnicy mogli grać w II grupie ligi IV w której grały zespoły z województw: kieleckiego, tarnobrzeskiego, chełmskiego oraz zamojskiego. Była to najwyższa liga w jakiej kiedykolwiek występowała drużyna z Werbkowic. W lidze oprócz beniaminków (Kryształ, Granica Chełm czy Victoria Łukowa Chmielek) znaleźli się spadkowicze z III ligi. Już wtedy wiadomo było, że to te właśnie zespoły będą nadawać ton rozgrywkom. Do zespołów grających w poprzednim sezonie w lidze III należały: Tomasovia, Łada Biłgoraj, Nida Pińczów, Granat Skarżysko Kamienna, Hetman Włoszczowa. Ówczesna IV liga poziomem gry miała przypominać III ligę z poprzedniego sezonu. Rzeczywiście umiejętności piłkarskie prezentowane na tych boiskach znacznie przewyższały te, które można było oglądać na stadionach niższych lig.
Po wakacyjnej przerwie zawodnicy Kryształu wznowili treningi 27 czerwca 1998 roku. Po niespełna miesiącu intensywnych przygotowań rozegrali pierwsze spotkania sparingowe. W małym turniej w Werbkowicach zorganizowanym 19 lipca udział wzięły 3 drużyny. Kryształ zagrał mecze z Olipmią Miączyn (wygrana 1:0) oraz Andorią Mircze (zwycięstwo 6:0). Kolejnymi sparingpartnerami byli piłkarze Granicy (1:2 w Lubyczy Królewskiej), Zarzewia Kotorów (0:11 w Kotorowie) oraz Unii (3:3 w Hrubieszowie). Na początku sierpnia MLKS udał się na turniej do Dołhobyczowa. Rozegrał tam 2 mecze. Pierwszy wygrał ze Spartakusem Szarowola 2:1. Drugi z miejscowymi Kresami w rzutach karnych 4:5 (2:2 w regulaminowym czasie). Ostatnim sprawdzianem przed rozgrywkami ligowymi był mecz z juniorami Hetmana Zamość, którzy grali wówczas w wydzielonej lidze wojewódzkiej. Kryształ wygrał 2:4. Kadra pierwszego zespołu liczyła przed sezonem 23 piłkarzy. Do 18 zawodników, którzy wywalczyli awans dołączyło trzech piłkarzy Hetmana Zamość - Robert Szala, Krzysztof Naczas iMirosław Lipiec. Ponadto kadra uzupełniana była wyróżniającymi się juniorami – Adrianem Brzozowskim i Łukaszem Juszczukiem.
W niedzielę 9 sierpnia odbyła się pierwsza kolejka spotkań o mistrzostwo IV ligi. Werbkowiczanie udali się do Jędrzejowa. Debiutu nie mogli wspominać miło gdyż ulegli miejscowemu Naprzodowi 4:2. Po pierwszej połowie wydawało się, że zespół Kryształu, wzmocniony Szalą i Naczasem z II-ligowego Hetmana, bez problemu pokona gospodarzy. W 40 min. podopieczni Mariana Cisły, zdobyli nawet prowadzenie po celnym strzale Mariusza Flisiaka a w 44 min. piłka po strzale tego samego piłkarza trafiła w słupek.
Dobra postawa gości w pierwszej części spotkania nie wystarczyła jednak na pokonanie ambitnie grającego Naprzodu. Po przerwie odrobili oni straty dzięki doskonałej dyspozycji strzeleckiej Pawła Byrskiego, który aż trzykrotnie w 52, 57 i 72 min. pokonał Andrzeja Gisa. Wprawdzie w 65 min. Kryształ doprowadził do remisu (gol Flisiaka), ale miejscowi dość szybko podwyższyli rezultat spotkania. Cztery minuty przed zakończeniem gry składną akcję gospodarzy zakończył Wójcicki ustalają wynik meczu na 4:2.
W kolejną niedzielę Kryształ wystąpił w Staszowie w spotkaniu z miejscową Pogonią. Niestety mecz stał na bardzo słabym poziomie. Była to typowa walka o punkty. Stroną atakującą od pierwszych minut byli gospodarze a ich upór przyniósł im sporo bramek. Prowadzili otwartą grę, przeważali zdecydowanie a prym w ataku wiódł strzelec dwóch bramek Lesiak. Piłkarze Kryształu dopiero od stanu 3:1 zaczęli odważniej atakować. Bramkę zdobył Mariusz Flisiak. Mimo wypracowania kilku dogodnych sytuacji do zdobycia gola nie udało im się pokonać bramkarza Pogoni. Wynik spotkania na 4:1 dla miejscowych ustalił w 90 minucie Ogórek.
Inauguracja IV ligi w Werbkowicach miała miejsce dopiero 23 sierpnia podczas trzeciej serii spotkań. Do miejscowości nad Huczwą przyjechali zawodnicy Unii Rejowiec. Niesieni dopingiem własnej publiczności piłkarze MLKS zwyciężyli 2:1. Gola dającego prowadzenie zdobył Jachymek Dariusz w 65 min. Wynik spotkania w dramatycznych okolicznościach ustalił Malowany Leszek zdobywając bramkę na wagę 3 pkt. w 90 min. meczu. Pierwsze punkty w lidze wpłynęły pozytywnie na morale zespołu.
Tydzień później ekipę Mariana Cisły podejmowała Sparta, druga obok Unii drużyna z Rejowca. Kryształ zwłaszcza w pierwszej części meczu zagrał bardzo uważnie w obronie i nie dał się zaskoczyć piłkarzom Sparty, dążącym wytrwale do zdobycia prowadzenia. Na początku drugiej połowy, już w 47 min. Mariusz Flisiak zaskoczył obrońców Sparty, którzy myślami byli chyba jeszcze w szatni. Minął jednego z nich i niesygnalizowanym strzałem w boczną siatkę pokonał bramkarza gospodarzy Artura Graniczkę, który miał na swoim koncie występy w I-ligowym Motorze Lublin. Zespół Kryształu nie mógł się długo cieszyć z prowadzenia, gdyż w 60 min. etatowy wykonawca rzutów karnych Rossa umieścił mierzonym strzałem piłkę stojącą na 11 metrze, w bramce Gisa. Gola decydującego o triumfie Sparty zdobył w 72 min. Sebastianiuk.
W V kolejce spotkań do Werbkowic zawitał spadkowicz z ligi III, Nida Pińczów. Wieloletnie doświadczenie zdobyte na boiskach trzecioligowych wzięło górę nad ambicją i wolą walki. Kryształ nie miał najmniejszych szans w starciu z tak silnym rywalem. Napastnicy gości byli zabójczo skuteczni a ich obrońcy rozbijali większość ataków podopiecznych Mariana Cisły. Zawodnicy z Pińczowa aż 7 razy pokonali Gisa, z czego 6 bramek zdobyli już w pierwszych 45 minutach gry. Rozluźnieni wysokim prowadzeniem pozwolili sobie na bardziej efektowny lecz mniej skuteczny futbol. Kryształ wykorzystał ten fakt strzelając 2 bramki (obie Naczas). W końcówce spotkania Klimczyk ustalił wynik spotkania na 2:7.
W niedzielne popołudnie, 2 września piłkarze MLKS wyszli na murawę stadionu w Łukowej Chmielek by zmierzyć się z miejscową Victorią. Fakt, ze zespoły te znały się doskonale z ligi okręgowej i międzywojewódzkiej zapowiadał ciekawe i wyrównane widowisko. Niestety mecz był mało atrakcyjny i obfitował w ostre starcia oraz dużą ilość fauli. Ostatecznie zespół gospodarzy zwyciężył 2:1. Bramkę dla gości zdobył Gura Jacek.
W kolejnej serii meczów, w Werbkowicach Kryształ podejmował zespół Sparty Kazimierza Wielka. Dziewiąta drużyna w tabeli zdawała się być faworytem spotkania. Nic bardziej mylnego. W prasie po meczu pojawiły się artykuły opisujące wielką wolę walki piłkarzy trenera Cisły. Tytuł jednego z nich, „Ambicja popłaca” najlepiej oddaje charakter meczu. Do przerwy lepszym zespołem byli goście, którzy mając naturalnego sprzymierzeńca w postaci silnego wiatru stworzyli więcej sytuacji bramkowych. Po przerwie ambitnie grający gospodarze wykorzystali osłabienie Sparty strzelając o jedną bramkę więcej. W 18 min. Jachymek zagrał prostopadle do wychodzącego na pozycję Naczasa, który strzałem z 8 metrów obok bramkarza uzyskał prowadzenie. Dwie minuty później napastnik z Kazimierzy po błędzie Gisa wyrównał na 1:1. Po kolejnych 10 minutach goście objęli prowadzenie po szybkiej kontrze. Drużyna Kryształu odpowiedziała celnym trafieniem Piotra Kota, który znakomicie wykorzystał dośrodkowanie Jachymka i strzałem głową przelobował bramkarza. Zaraz na początku drugiej odsłony meczu spartanie odzyskali prowadzenie po bramce bezpośrednio z rzutu wolnego. Wynik 2:3 utrzymał się do 73 min. Wcześniej czerwoną kartką ukarany został bramkarz Sparty za faul poza polem karnym. Grający w osłabieniu goście cofnęli się do defensywy, za wszelką cenę starając się utrzymać korzystny rezultat. Wykorzystali to piłkarze Werbkowic a ich akcje z każdą chwilą nabierały większego rozmachu. W 73 min. rozgrywający Lipiec zdecydował się na indywidualną akcję, którą zakończył celnym strzałem po ziemi wyrównując stan pojedynku. W 80 i 82 min. kolejno Flisiak i Naczas pudłowali w dogodnych sytuacjach. Wreszcie na minutę przed końcem zawodów Naczas uderzył wspaniale z woleja, ustalając rezultat meczu na 4:3.
Kryształowcy zasłużyli na słowa uznania. Dwukrotnie przegrywali i dwukrotnie potrafili się podnieść. Grając ambitnie i do końca odnieśli cenne zwycięstwo nad wyżej notowanym rywalem.
Mecz VIII kolejki okazał się przegranym dla Kryształu. Uległ on czwartej w tabeli Ładzie w Biłgoraju 3:0. Gospodarze rozpoczęli mecz bardzo obiecująco i w ciągu pierwszej połowy stworzyli kilka groźnych sytuacji, których jednak ani Płoszaj ani Palikot nie potrafili zamienić na bramki. Kryształ w 15 min. wypracował najdogodniejszą szansę na gola. Mariusz Flisiak zwlekał jednak z oddaniem strzału będąc w sytuacji sam na sam z golkiperem Łady. Piłka po jego uderzeniu z ostrego kąta nie znalazła drogi do bramki. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwsze 45 minut, piłkarze Biłgoraja wykonywali rzut wolny. W odległości 17 m. od bramki Gisa piłkę ustawił Zarczuk. Płaskim strzałem w długi róg zmusił bramkarza do wyjęcia piłki z siatki. Ten sam piłkarz podwyższył w 59 min. na 2:0. Na 3 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Płoszaj silnie dośrodkował w pole karne Kryształu a piłka odbijając się od jednego z obrońców wpadła do bramki. Wynik 3:0 nie uległ już zmianie. Zawodnicy Kryształu wreszcie zadowolili swoich kibiców. W sobotę, 20 września wygrali na własnym obiekcie z szóstym w klasyfikacji Wisanem Skopanie. Ku zaskoczeniu przyjezdnych ekipa trenera Cisły zagrała bardzo skuteczny futbol. Kompletnie zdezorientowani ofensywnym stylem gry gospodarzy, piłkarze Wisana pogubili się kilkukrotnie w obronie i już w 10 minucie meczu przegrywali 2:0. Gole zdobywali kolejno Flisiak i Lipiec. Goście poukładali swoje szyki i w 31 minucie zdobyli kontaktową bramkę. Po przerwie wynik meczu ustalił Dariusz Jachymek, który musiał jedynie umieścić piłkę w pustej bramce po doskonałym podaniu Kota.
Mecz X serii spotkań pomiędzy Granicą a Kryształem w Lubyczy Królewskiej zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1. Pierwsza część meczu toczyła się pod dyktando piłkarzy z Werbkowic. Uzyskali oni widoczną przewagę. Granicę stać było tylko na odpieranie ataków. Pierwszy sygnał do ofensywy dał Lipiec. Chwilę później silne uderzenie Naczasa z 7m, bramkarz sparował na rzut rożny. Gospodarze pierwszą groźną akcję na bramkę Kryształu przeprowadzili dopiero w 26 min. Strzał Gmocha z powodzeniem obronił jednak Gis. Zawodnicy Mariana Cisły swoja przewagę udokumentowali golem z 39 min. Autorem bramki był najlepszy wykonawca rzutów wolnych Lipiec, który z 18 m pokonał bezpośrednim strzałem Kędziorę. Po zmianie stron na boisku przeważali gracze Granicy. W 51 minucie, po główce Gmocha wyrównali na 1:1.
Ta bramka uskrzydliła zawodników, którzy atakowali coraz pewniej. Okres zmasowanych ataków uwieńczył gol zdobyty z rzutu karnego przez Karwana, który faulowany był w polu karnym. Zawodnicy Kryształu mieli czego żałować, gdyż wygrany mecz w którym przeważali zakończył się wynikiem 2:1 dla drużyny przeciwnej.
Mecz XI kolejki sprowadził do Werbkowic ekipę z Połańca. Czarni będący wówczas na miejscu 9 przyjechali nad Huczwę pewni zwycięstwa i nie mylili się w swych osądach. Zwyciężyli pewnie 1:3 przeważając w ciągu całego meczu. Gospodarzy stać było na honorowe trafienie, którego autorem w 88 min. był Naczas. W niedzielne przedpołudnie 11 października zawodnicy MLKS wystąpili w meczu z jedenastym w tabeli Piastem w Chęcinach. Piłkarze jadąc na stadion mieli okazję podziwiać piękny zamek na jednym z chęcińskich wzgórz. Emocji nie zabrakło także na boisku a sam mecz był bardzo atrakcyjny dla ok. 300 sympatyków futbolu. W sumie padło 4 bramki a spotkanie było prowadzone w szybkim tempie. Werbkowiczanie dwa razy wychodzili na prowadzenie jednak za każdym razem doganiali ich gospodarze. Bramki dla Kryształu zdobyli Flisiak Mariusz w 24 min. oraz Lipiec Mirosław strzelając z rzutu wolnego w 70 min. Zawodnicy trenera Cisły mogli być zadowoleni z końcowego wyniku 2:2, gdyż każdy punkt przybliżał ich do pozostania w lidze.
Tydzień później w meczu na własnym obiekcie seniorzy podejmowali chełmską Granicę. Drużyna ta zajmowała ostatnie miejsce w klasyfikacji co teoretycznie było dla Kryształu szansą na podwyższenie swojej zdobyczy punktowej. Ku radości miejscowych kibiców przedmeczowe prognozy znalazły potwierdzenie na murawie boiska. Na przerwę podopieczni Mariana Cisły schodzili prowadząc 1:0 po strzale najskuteczniejszego zawodnika zespołu Mariusza Flisiaka. W drugiej połowie wynik meczu ustalił Lipiec zdobywając drugą bramkę dla miejscowych.
Kibice, działacze oraz trener w końcu mogli być zadowoleni z występu swojej drużyny. Mimo faktu, ze grali z najsłabszym do tej pory rywalem wynik meczu oraz styl zwycięstwa mógł cieszyć, tym bardziej że wygrane w IV lidze były rzadkością. Trzypunktowa zdobycz zbliżyła Kryształ do Sparty i Granicy Lubycza Królewska, z którymi walczył o utrzymanie w lidze.
W meczu XIV serii spotkań zespół seniorów udał się do Tomaszowa Lubelskiego by zmierzyć się z liderem ligi. Zgodnie z przewidywaniami lepsi okazali się gospodarze zwyciężając 4:1. Napastnik Tomasovii Artur Ciupa już w 24 sekundzie zdobył prowadzenie.
Wydawało się że dalsze bramki lidera to tylko kwestia czasu jednak przez 25 minut nic ciekawego nie działo się na murawie. Zawodnicy Kryształu dopiero w 17 min. przeprowadzili pierwsza akcję ofensywną. Kot w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem. W 25 min. Korzeń nie zmarnował doskonałej okazji na podwyższenie wyniku meczu i po obronie Gisa dobił piłkę strzelając do pustej bramki. Po zmianie stron nadal ekipa z Tomaszowa dyktowała warunki. Napastnicy strzelali często i celnie. Kilka strzałów trafiło w słupki bądź poprzeczkę bramki. W 70 min. Swiderek płaskim strzałem zdobył 3 bramkę dla gospodarzy. Dwie minuty później zamieszanie w polu karnym Tomasovii wykorzystał Krzysztof Naczas, który przelobował bramkarza zdobywając honorowego gola. Wynik 3:1 utrzymał się do 80 minuty kiedy to liderzy strzelili ostatnią bramkę tego meczu ustalając wynik na 4:1.
Kolejka XV i XVI to dwa słabe występy Kryształu, który oba mecze przegrał 3:0. Najpierw lekcję futbolu zawodnicy dostali od Hetmana Włoszczowej na własnym terenie a tydzień później polegli w Skarżysku Kamiennej.
Ostatnią serię spotkań w Werbkowicach prasa opisała jako „Mecz Lipca” i nie chodziło bynajmniej o miesiąc lecz o zawodnika Kryształu, który zaliczył fenomenalny występ strzelając 3 gole. W Werbkowicach gospodarze zmierzyli się z ekipą Korony Łaszczów. Hrubieszowsko – tomaszowskie derby wygrali zawodnicy trenera Cisły. Korona tylko momentami dotrzymywała kroku miejscowym piłkarzom, którzy grali bardzo pomysłowo i ambitnie. W spotkaniu w sumie padło 6 bramek, których autorami byli Werbkowiczanie. Co dziwne goście nie strzelając gola prowadzili w meczu 0:1. Piłkę do własnej siatki pechowo skierował Lucjan Wyskiel. Trzy następne gole były popisem fenomenalnego tego dnia Lipca. Pierwsza, z rzutu wolnego była prawdziwym majstersztykiem. Klasyczne „okienko”, w którym piłka pięknie minęła mur obrońców. Druga to jego strzał z pierwszej piłki w długi róg po podaniu Kota. W 36 min. będący w idealnej sytuacji do uderzenia Malowany został zahaczony przez obrońcę Korony, lecz sędzia nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki. Do przerwy 2:1 dla seniorów MLKS. Po zmianie stron drużyny poszły na „wymianę ciosów”. Na przemian piłka znajdowała się pod polem karnym Aleksandra Kloca i Kozy (bramkarze kolejno Kryształu i Korony). Choć goście sporadycznie kontratakowali sprawiali sporo problemu młodemu Klocowi. Przełomowym momentem spotkania okazał się rzut karny z 72 min. podyktowany za faul na Arkadiuszu Brzozowskim. Jak zwykle pewnym egzekutorem był Mirosław Lipiec, który spokojnym strzałem w środek bramki podwyższył na 3:1. Dalszy przebieg wydarzeń na murawie miał już jednostronny charakter.
Na 4:1 podwyższył Flisiak, kończąc składną akcję Kota i Malowanego. Na minutę przed końcem meczu ponownie do siatki Kozy trafił Flisiak ustalając wynik ostatniego meczu rundy jesiennej na 5:1. Meczem u siebie Kryształ zakończył rundę jesienną rozgrywek IV ligi zajmując ostatecznie miejsce 16.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Tomasovia" Tomaszów Lubelski |
17 |
42 |
41:10 |
2. |
„Nida" Pińczów |
17 |
37 |
45:15 |
3. |
„Naprzód" Jędrzejów |
17 |
35 |
42:20 |
4. |
„Granat" Skarżysko Kamienna |
17 |
34 |
31:12 |
5. |
„Hetman" Włoszczowa |
17 |
32 |
29:12 |
6. |
„Victoria" Łukowa Chmielek |
17 |
29 |
29:20 |
7. |
„Sparta" Rejowiec |
17 |
27 |
23:22 |
8. |
„Łada" Biłgoraj |
17 |
26 |
32:25 |
9. |
„Czarni" Połaniec |
17 |
24 |
25:23 |
10. |
„Visan" Skopanie |
17 |
23 |
25:22 |
11. |
„Granica" Lubycza Królewska |
17 |
20 |
25:37 |
12. |
„Sparta" Kazimiera Wielka |
17 |
20 |
25:39 |
13. |
„Piast" Chęciny |
17 |
20 |
23:37 |
14. |
„Unia" Rejowiec |
17 |
19 |
17:22 |
15. |
„Pogoń" Staszów |
17 |
17 |
25:35 |
16. |
„Kryształ" Werbkowice |
17 |
16 |
28:45 |
17. |
„Korona" Łaszczów |
17 |
6 |
14:50 |
18. |
„Granica" Chełm |
17 |
5 |
10:43 |
Tabela: Klasyfikacja drużyn IV ligi [runda jesienna], Seniorzy, sezon 1998/1999
Seniorzy Kryształu po przerwie zimowej treningi wznowili 5 stycznia. Oprócz Naczasa i Szali, z których usług zrezygnowano, wszyscy piłkarze rundy jesiennej wznowili treningi. Planowane były wzmocnienia składu. Z zespołem trenowali nowi zawodnicy jednak o ich przydatności przesądzić miały spotkania kontrolne. W dniach 25.01 – 03.02 zawodnicy przebywali na obozie szkoleniowym w Krasnobrodzie.
Z powodu fatalnego stanu boiska w Werbkowicach inauguracyjny mecz rundy wiosennej z Naprzodem rozegrano w Teptiukowie, 14 marca 1999 roku. Od początku meczu obie drużyny walczyły o przejęcie środka pola. Po krótkim okresie wyrównanej gry inicjatywę przejęli zawodnicy Jędrzejowa. Nie byli w stanie jednak udokumentować nieznacznej przewagi bramkami.
Pierwszej groźnej akcji z 15 minuty nikt z gości nie zdołał zakończyć strzałem choć piłka toczyła się wzdłuż linii bramkowej Kloca. Dziesięć minut później brak zdecydowania napastników Naprzodu uratował Kryształ przed stratą gola. W odpowiedzi dwukrotnie bramkarza gości zaskoczyć próbował Flisiak strzelając zza pola karnego. Po przerwie chcący szybko strzelić bramkę goście przyśpieszyli grę jednak ani jedna z sytuacji nie zakończyła się zdobyciem gola. Zawodnicy Mariana Cisły starali się szukać szczęścia w długich podaniach z pominięciem linii pomocy. Po jednym z takich zagrań bliski zdobycia prowadzenia był Flisiak ale w 69 min. trafił w słupek, a w 73 min. zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Goście mogli rozstrzygnąć losy meczu na 15 minut przed jego końcem jednak strzał Byrskiego z rzutu karnego poszybował nad bramką Kloca. Po tej sytuacji żadna z drużyn nie zagroziła już bramce przeciwnika a mecz zakończył się wynikiem 0:0. Cenny remis trener Cisło skomentował następująco: „Był to typowy mecz walki. Może nie było w nim kombinacyjnych akcji, może nie wszystko wychodziło, ale ogólnie jestem zadowolony. Mieliśmy kilka sytuacji ale zabrakło szczęścia. Cieszę się ze zdobycia punktu w meczu a tak wymagającym przeciwnikiem”. Remis cieszył tym bardziej że ekipa z Jędrzejowa była 3 drużyną w tabeli.
W XIX kolejce seniorom nie udało się utrzymać formy defensywnej z poprzedniego meczu ulegając u siebie 1:2 Pogoni Staszów. Przyjezdni już po pierwszym gwizdku rzucili się do ataku, jednak to gospodarze mogli objąć prowadzenie. W 4 min. szybką kontrę po dalekim wybiciu z własnego pola karnego przeprowadzili werbkowiccy napastnicy. Akcję wykończył Jachymek uderzając z 12 metrów w poprzeczkę. Przez pierwszą część spotkania Staszów był drużyną lepszą. Piłkarze atakowali większą liczbą zawodników jednak nie stworzyli sobie klarownych sytuacji. Po 17 minutach meczu defensywa Kryształu nie ustrzegła się błędu i po wybiciu Góry wprost pod nogi napastnika Pogoni, gospodarze przegrywali 0:1. Straty udało się im odrobić po 11 minutach. Ładną kombinacyjną akcję Malowanego i Jachymka zakończył golem Flisiak. Po zmianie stron szczęście dopisało Pogoni. Ponowny „prezent” od obrońców Kryształu wykorzystał Dziubek ustalając wynik meczu na 1:2 dla gości.
Tydzień później Werbkowiczanie wyjechali do Rejowca by zmierzyć się z miejscową Unią, która znajdowała się w tabeli o jedno miejsce wyżej od Kryształu. Po końcowym gwizdku nastroje w obu drużynach były skrajnie różne.
Unia liczyła na zdobycz punktową w tym meczu a Kryształ chcąc dołączyć do grupy „pościgowej” za bezpieczną strefą musiał koniecznie wygrać. Obydwie ekipy od pierwszych minut meczu postawiły na ofensywę a akcje przenosiły się od bramki do bramki. Mimo że zawodnicy Rejowca grali z wiatrem to większą ilość sytuacji bramkowych wypracowali sobie goście. Mimo tego piłkarze Mariana Cisły dwukrotnie trafili w słupek bramki przeciwników, oraz tyle samo razy w poprzeczkę. Zaskakujące uderzenie Kagankiewicza z głowy dało prowadzenie Unii w 31 min. Do przerwy było 1:0. Po zmianie stron na boisku dominowali już tylko seniorzy MLKS. Unici natomiast opadli z sił i nie potrafili nawet sprawnie poruszać się w obronie. Najpierw gola zdobył Marek Koza w 61 min. Minutę później było 1:2 dla Kryształu po strzale Góry. Kolejno Kowalczyk oraz Jachymek w 76 i 86 min. ustalili końcowy rezultat na 1:4. Gdyby piłkarze byli skuteczniejsi pod bramką Unii, mogli wygrać różnicą 7-8 goli.
Drużyny z Rejowca w rundzie wiosennej nie miały szczęścia do Kryształu. W kolejce XXI Sparta poległa w Werbkowicach 2:1. Sam mecz był bez wyrazu. Pełno było w nim przypadkowych zagrań i chaotycznych akcji. Dzięki Flisiakowi, który strzelił obie bramki (39 i 45 min.) Marian Cisło i jego zawodnicy mogli cieszyć się z kolejnych 3 pkt. Goście odpowiedzieli tylko trafieniem z 82 min. po strzale głową z rzutu rożnego.
Po dwóch zwycięstwach z rzędu seniorzy grali na wyjeździe w Pińczowie z wiceliderem tabeli. Nida spisywała się bardzo dobrze w rozgrywkach ogrywając większość drużyn. Starcie spadkowicza z III ligi z beniaminkiem ligi IV przypominało walkę Dawida z Goliatem. Niestety tym razem słabsi zawodnicy nie mieli tyle szczęścia i polegli wyraźnie 4:1. Nida przewyższała ich w każdym aspekcie gry pewnie przeprowadzając akcje ofensywne. Honorowe trafienie dla Kryształu zaliczył Czerwieniec do którego trafiła bezpańska piłka w polu karnym.
Przy pięknej, słonecznej pogodzie zespoły Kryształu i Victorii stworzyły w Werbkowicach ciekawe widowisko XXIII kolejki. Drużyny grały ofensywnie stąd wiele sytuacji podbramkowych. Niestety kibice obejrzeli tylko dwie, które zakończyły się zdobyciem gola. Mecz rozpoczęły falowe ataki piłkarzy MLKS. Pierwsze 20 minut przebiegło pod ich dyktando. Potem do głosu doszli przyjezdni udokumentowując swoją przewagę bramką „do szatni” zdobytą przez Kapuśniaka. Początek drugiej części gry ponownie należał do Kryształu. W tym czasie zdołali oni wyrównać po golu Jachymka. Strzelił on z 12 metrów po niefortunnym wybiciu piłki przez jednego z obrońców gości. Końcowe minuty przyniosły obu ekipom doskonałe szanse na gola.
W 80 min. Leniart trafił w poprzeczkę, a w 85 z najbliższej odległości Kot nie trafił w bramkę. Ostateczny wynik 1:1 był jak najbardziej sprawiedliwy.
W następnej serii spotkań zawodników Kryształu podejmowała Sparta Kazimierza Wielka. W przypadku wygranej MLKS awansowałby na miejsce 13 uciekając tym samym ze strefy spadkowej. Ambitnie grającym piłkarzom nie udało się jednak pokonać dobrze dysponowanej defensywy Sparty. Ofensywni zawodnicy Kryształu nie potrafili znaleźć recepty na wysokich i silnych obrońców. Rozbijali oni każdy atak doskonale ustawiając się na boisku i przewidując zagrania przeciwnika. Ostatecznie Werbkowiczanie zdołali tylko raz trafić do siatki gospodarzy a strzelcem gola został Jacek Gura w 78 min. Sparta w 24 i 50 min. strzeliła dwukrotnie i zdobywając 3 pkt. odskoczyła Kryształowi w tabeli.
Na 10 kolejek przed końcem sezonu Kryształ podejmował na własnym terenie biłgorajską Ładę. Ponad 400 widzów nie mogło narzekać na brak bramek. Początek spotkania w wykonaniu seniorów z Werbkowic nie wyglądał obiecująco. Piłkarze jakby przestraszyli się rywala oddając mu pole gry. W 3, 7 i 10 min. bramkarz Kryształu z trudem bronił strzały kolejno Wlazia, Pieczykolana i Płoszaja. W 11 min. miejscowi przeprowadzili pierwszą groźną zespołową kontrę. Po tym jak Marek Kowalczyk ograł prawego obrońcę Łady, zacentrował w pole karne jednak do piłki nie doszedł żaden z napastników. Kilka minut później kopię sytuacji mieli piłkarze Biłgoraja. Zdobycie prowadzenia należało jednak do gospodarzy. Znów dobrą kontrą popisał się Kowalczyk a jego dośrodkowanie dotarło do Flisiaka, który płaskim strzałem z 16 m zdobył gola. Napastnicy Mariana Cisły podwyższyli na 2:0 w 30 min. po strzale Jachymka. Goście odpowiedzieli bramką kontaktową w 37 min. po trafieniu Wlazia. W drugiej połowie kryształowcy zwolnili tempo nie zapominając jednak o składnych akcjach ofensywnych. Mogli oni dobić rywala w 64 min. jednak ostre dośrodkowanie fenomenalnego tego dnia Kowalczyka nie padło łupem żadnego z napastników. Zamiast prowadzić 3:1 stracili oni bramkę i było 2:2. Strzelcem gola dla Łady został Chomicz. Wynik do ostatniego gwizdka nie uległ zmianie. Kibice, zawodnicy i działacze odczuwali lekki niedosyt po tym jak zremisowali wygrany mecz. Choć cenny punkt zdobyty z 8 drużyną tabeli cieszył nie wątpliwie zdobycz mogła być o 2 pkt. wyższa.
Po dobrym meczu z Ładą, piłkarzy znad Huczwy dopadła seria porażek. Najpierw polegli z Visanem w Skopaniach 2:0. Następnie dali się ograć u siebie Granicy Lubycza Królewska aż 0:4. Później przegrali w Połańcu z Czarnymi 3:2. Obie bramki w tym meczu zdobył Marek Kowalczyk. Punkty zawodnicy stracili ponownie w meczu z Piastem w Werbkowicach 1:3.
Najbliżej zwycięstwa piłkarze Kryształu byli w Chełmie gdzie niestety jedna bramka zadecydowała o porażce XXX kolejce. Wyprawa do prawie zdegradowanej Granicy nie powiodła się. Zespół z Werbkowic był zdecydowanym faworytem spotkania. Już w 15 min. Wiatrzyk przy biernej postawie obrońców zdobył prowadzenie dla Granicy. Chwile potem wyrównał Lipiec po dośrodkowaniu Kowalczyka. W 25 min. ponownie błąd przeciwnika wykorzystał Wiatrzyk. Po 5 minutach i ponownej centrze Kowalczyka głową na 2:2 strzelił Mariusz Góra. Na 3:2 dla gospodarzy podwyższył Konojacki strzałem z 20 m. Czwartą bramkę chełmian zdobył Krawiec w 41 min. Jak się później okazało rozmiar porażki zmniejszył Kowalczyk strzałem z 18 m. Po przegranej 4:3 w Chełmie, ekipa z Werbkowic znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji w tabeli.
Następna kolejka spotkań nie zapowiadała zwycięstwa Kryształu, gdyż do Werbkowic przyjechać miał lider IV ligi, zespół Tomasovii. Zgodnie z przewidywaniami rozbili oni drużynę Mariana Cisły 0:5. Kryształ stworzył zaledwie jedną sytuację bramkową. W 8 min. Dariusz Jachymek w sytuacji sam na sam z bramkarzem Tomasovii trafił w jego nogi zamiast posłać piłkę prosto do siatki. Będący poza zasięgiem rywali, piłkarze Tomasovii trafili dwukrotnie w pierwszej i trzykrotnie w drugiej połowie meczu wygrywając pewnie różnicą 5 bramek. Po tym meczu Kryształ miał już tylko czysto teoretyczne szanse na pozostanie w IV lidze. Musiałby wygrać wszystkie swoje spotkania licząc na komplet porażek Sparty Kazimierza Wielka.
Już w kolejnym meczu spadek Werbkowiczan został przesądzony, a oni sami przegrali we Włoszczowej z miejscowym Hetmanem 3:0. Przegrana w przedostatniej kolejce u siebie z Granatem Skarżysko Kamienna 2:4 dopełniła dzieła.
Zawodnicy Kryształu postanowili godnie pożegnać się z rozgrywkami IV ligi i przerwać serię 11 spotkań bez zwycięstwa. W meczu pożegnania wygrali w Łaszczowie 2:3. Zacięty mecz goście zdołali rozstrzygnąć na swoją korzyść, a bramkę na 2:3 zdobył Mirosław Lipiec, który był drugim pod względem skuteczności zawodnikiem klubu. Lepszy okazał się tylko Mariusz Flisiak, zdobywca 14 bramek.
W dobrym stylu MLKS „Kryształ" Werbkowice pożegnał się z rozgrywkami IV ligi, a sezon ten na długo zapisał się w historii Werbkowic. Na kolejny awans naszej drużyny przyszło kibicom Kryształu czekać blisko 14 lat.
Lp. |
Nazwa klubu |
Ilość gier |
Ilość pkt. |
Bramki |
1. |
„Tomasovia" Tomaszów Lubelski |
34 |
82 |
93:18 |
2. |
„Nida" Pińczów |
34 |
74 |
81:26 |
3. |
„Granat" Skarżysko Kamienna |
34 |
72 |
60:28 |
4. |
„Hetman" Włoszczowa |
34 |
67 |
80:25 |
5. |
„Naprzód" Jędrzejów |
34 |
62 |
68:37 |
6. |
„Pogoń" Staszów |
34 |
58 |
67:47 |
7. |
„Granica" Lubycza Królewska |
34 |
51 |
56:58 |
8. |
„Łada" Biłgoraj |
34 |
50 |
56:43 |
9. |
„Victoria" Łukowa Chmielek |
34 |
50 |
54:44 |
10. |
„Piast" Chęciny |
34 |
48 |
50:55 |
11. |
„Visan" Skopanie |
34 |
47 |
52:45 |
12. |
„Czarni" Połaniec |
34 |
45 |
49:64 |
13. |
„Sparta" Rejowiec |
34 |
42 |
41:47 |
14. |
„Sparta" Kazimierza Wielka |
34 |
33 |
41:79 |
15. |
„Kryształ" Werbkowice |
34 |
28 |
51:88 |
16. |
„Granica" Chełm |
34 |
24 |
29:75 |
17. |
„Unia" Rejowiec |
34 |
22 |
21:83 |
18. |
„Korona" Łaszczów |
34 |
9 |
26:119 |
Tabela: Klasyfikacja końcowa drużyn IV ligi, Seniorzy, sezon 1998/1999
Ówczesna nazwa klubu |
Klasa rozgrywkowa |
Ilość sezonów |
Przedział czasowy [lata] |
MLKS „Kryształ" Werbkowice |
Klasa Wojewódzka „A" Zamojska Klasa Okręgowa Chełmsko-Zamojska Klasa Międzywojewódzka IV liga [Chełmsko - Zamojska -Tarnobrz.- Kielecka] |
1 6 1 1 |
1989-1990 1990-1996 1996-1998 1998-1999 |
Źródło:
- Historia Międzyzakładowego Ludowego Klubu Sportowego Kryształ w Werbkowicach ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej – Biała Podlaska 2010, s. 26-27 i 43-51 i 98-121 - Bartosz Juszczuk
- Kronika Kryształu Werbkowice - Arkadiusz Brzozowski,
- Własne