Lata 1961-1973

LZS „Grom” Werbkowice

Pierwszą organizacją sportową działającą na terenie gminy i wsi Werbkowice był Ludowy Zespół Sportowy, który od powstania w roku 1961 nosił nazwę „Grom” Werbkowice. Klub piłkarski powstał z inicjatywy dwóch mieszkańców miejscowości, którzy chcieli znaleźć jakiś sposób na spożytkowanie czasu wolnego. W ówczesnych czasach młodzież wolne chwile mogła najciekawiej spędzać na grze w popularnego wówczas -palanta”. Chęć uatrakcyjnienia tego czasu popchnęła Stanisława Rachańskiego i Zygmunt Szweda do spotkania się z przewodniczącym gminy panem Kazimierzem Rafalskim. Zaproponowali stworzenie klubu piłkarskiego. Rozmowy przyniosły oczekiwany efekt co pociągnęło za sobą kolejne działania na drodze do powstania drużyny piłkarskiej. Pierwszym krokiem podjętym przez przewodniczącego było wygospodarowanie placu, kawałka gruntu, na którym mogłoby powstać boisko piłkarskie. Był to niezbędny element do rozpoczęcia treningów przez zawodników chętnych do udziału w rozgrywkach ligowych. Boisko mieściło się we wschodniej części Werbkowic gdzie na jednej z łąk, postawiono dwie bramki. Zbito je z grubych drewnianych kołków, które połączone zostały gwoździami. Drewniane pale zostały wycięte z werbkowickiego parku. Osobami, które zajmowały się stawianiem bramek byli najbardziej aktywni, Stanisław Rachański i Zygmunt Szwed.

Jako nowo powstały klub, „Grom” musiał zostać zarejestrowany w Okręgowym Związku Piłki Nożnej, który mieścił się wówczas w Zamościu. Za rejestrację odpowiedzialny był przewodniczący Kazimierz Rafalski. Pomysł założenia klubu piłkarskiego okazał się trafny. Miejscowa młodzież chętnie spotykała się na boisku by kopać „szmaciankę”. Tak potocznie nazywano pierwsze piłki, którymi grali zawodnicy w tym czasie. Piłka zrobiona była ze zwiniętych kawałków różnych materiałów, które otoczone były sznurkiem lnianym oraz ciasno związane. Tak powstały okrągły zwój nadawał się do gry. Fakt braku posiadania prawdziwej piłki nie przeszkadzał zawodnikom „Gromu” w odnoszenia zwycięstw. W sezonie 1961/62 zespół wystąpił w rozgrywkach klasy „C”. Choć klub działał najkrócej spośród innych zespołów ligi nie przeszkodziło to mu w sięgnięciu po najwyższe miejsce w rozgrywkach już w pierwszym sezonie.

Było to wielkim zaskoczeniem biorąc pod uwagę „staż” zawodników na boiskach piłkarskich. Do tak wspaniałego wyniku przyczynili się piłkarze, którzy z zaangażowaniem i wolą walki przystępowali do każdego spotkania.

Tak prezentował się ówczesny skład drużyny z Werbkowic.

  1. Połubiński Jan – bramkarz
  2. Klepczuk Bogdan - obrońca
  3. Stojek Ryszard - obrońca
  4. Chrzanowski Stanisław – obrońca
  5. Żukowski Marian - obrońca
  6. Dyda Bronisław - pomocnik
  7. Tarasiński Tadeusz - pomocnik
  8. Szwed Zygmunt – pomocnik
  9. Koclęga Janusz – napastnik
  10. Czerwieniec Bronisław – napastnik
  11. Rachański Stanisław – napastnik

Do zespołu dołączyli w sezonie 1962/63, Wiesław Dąbrowski, Marian Sim (z Niemiec k. Lublina) oraz Ryszard Walczak. Walczak był zawodnikiem „Zrywu” Chorzów, w którym co ciekawe grał, również w roku 1961, mistrz olimpijski w piłce nożnej z roku 1972, Zygfryd Szołtysik. Piłkarz z powodu kontuzji zdecydował się na wyjazd z Chorzowa i w poszukiwaniu pracy trafił do Werbkowic. Gdy poznał Stanisława Rachańskiego został przez niego zaproszony na trening. Mimo urazu bramkarz radził sobie bardzo dobrze i od razu został zarejestrowany jako zawodnik klubu. W trakcie gry w „Gromie” Walczak nadal wyróżniał się na boisku co przyciągało zainteresowanie nawet klubów III-ligowych lecz ze względu na kontuzję odrzucał wszystkie propozycje.

Największymi przeciwnikami Gromu w klasie „C” były Podhorce, Hostynne, Kotorów i Malice. Z uwagi na bliskie położenie większości wsi z którymi rywalizowali piłkarze dotarcie na boisko przeciwnika miało dwie formy. Jedną z nich była podróż koleją wąskotorową która kursowała na trasie wschód – zachód. Pozwalało to na dojazd do Kotorowa, Malic, Turkowic czy też w późniejszym czasie do Zubowic (klasa „B”). Gdy jednak nadchodził mecz z innym zespołem, zawodnicy zmuszeni byli do marszu na boisku przeciwnika. Kilkukilometrowy spacer do miejscowości, w której miał odbyć się mecz zawsze odbijał się na wytrzymałości piłkarzy. Często w końcowych minutach meczu, gromowcom nogi odmawiały posłuszeństwa. Jednak każdy wyjazd na mecz, a raczej każde wyjście, Stanisław Rachański wspomina z uśmiechem.

Bez wątpienia był najlepszym piłkarzem jaki reprezentował Grom w latach 1961 - 1965. Urodził się on 2 października 1944 roku w miejscowości Zadębka (pow. Hrubieszów) już jako dziecko chętnie kopał „szmaciankę” z rówieśnikami na pobliskich łąkach. W drużynie najczęściej występował jako napastnik ale był zawodnikiem, który intensywnie pracował na całym boisku. Kibice żartobliwie mówili że gra w zespole „pierwsze skrzypce”. Charakteryzowały go nadzwyczaj wysokie w tamtych czasach umiejętności techniczne, które pozwalały mu bezkarnie dryblować z piłką między zawodnikami drużyny przeciwnej. Często po kilkudziesięciometrowym rajdzie po boisku, podczas którego mijał przeciwników niczym tyczki brakowało mu sił by oddać celny strzał na bramkę. Stanisław Rachański najlepiej na boisku dogadywał się ze swoim przyjacielem Zygmuntem Szwedem, którego koledzy z drużyny nazywali „Edkiem”. Lewoskrzydłowy Szwed doskonale ustawiał się pod bramką ņwala i oczekiwał na podania od Staszka. W ten sposób zdobywali niezliczoną ilość bramek a ich akcje niejednokrotnie pozwalały rozstrzygnąć mecz na korzyść Gromu.

Po awansie do klasy „B”, Werbkowiczanom nie wiodło się już tak dobrze jak rok wcześniej. Trudniejsi przeciwnicy sprawiali więcej problemów piłkarzom znad Huczwy. Zespoły takie jak Unia Hrubieszów, Gwardia Chełm czy Sokół Łęczna (później Górnik) były zdecydowanie silniejsze od drużyn C-klasowych.

Jednym z najciekawszych spotkań był mecz na wyjeździe z drużyną która okupowała pozycję Fidera przez długi czas (sezon 1962/63). Było to spotkanie z „Sokołem” Łęczna, w którym piłkarze Gromu skazani byli na sromotną porażkę. Z uwagi na dużą odległość drużyna musiała znaleźć jakiś transport. Wtedy z pomocą przyszedł jeden z kibiców, który zaproponował że zawiezie Werbkowiczan swoim samochodem. Na trudnym terenie w Łęcznej, Grom zdołał wywalczyć jeden punkt. Po zaciętym do ostatniej minuty pojedynku na tablicy wyników widniało 2:2. Najlepszymi zawodnikami spotkania okrzyknięto Bronisława Czerwieńca, strzelca dwóch bramek oraz bramkarza Ryszarda Walczaka, który dzielnie powstrzymywał ataki gospodarzy. Cichym bohaterem meczu był Stanisław Rachański, który dwa razy wybijał piłkę głową z linii bramkowej po strzałach zawodników Sokoła.

Ponadto to on wypracował jednego z goli „obsługując" Czerwieńca wyśmienitym podaniem otwierającym drogę do bramki. Goście mogli z podniesionym czołem i uśmiechem na twarzach wracać do swojej miejscowości, gdyż w tamtym sezonie klub z Łęcznej zremisował tylko raz. 

Od 1961 roku zespół znad Huczwy występujący w pod ówczesną nazwą „Grom" rozgrywał swoje mecze w klasie „C". Już po sezonie gry piłkarze z Werbkowic zdobyli pierwsze miejsce dające awans do wyższej klasy rozgrywkowej, klasy „B". Boiska tej ligi gościły zawodników z Werbkowic przez kolejne 19 lat co jest rekordem klubu pod względem ilości sezonów rozegranych w jednej lidze.

Ówczesna nazwa klubu

Klasa rozgrywkowa

Ilość sezonów

Przedział czasowy [lata]

„Grom" Werbkowice

Klasa „C" rejon hrubieszowski

Klasa „B" rejon hrubieszowski

1

11

1961-1962

1962-1973

Do roku 1973 Grom Werbkowice nadal występował w klasie „B", nie odnosząc większych sukcesów. W tym okresie zespół był „ligowym średniakiem" i zazwyczaj kończył sezon w dolnej części tabeli. Na początku roku 1973 Grom przekształcił się w Ludowy Zespół Sportowy „Kryształ" Werbkowice.

Źródło:

  • Historia Międzyzakładowego Ludowego Klubu Sportowego Kryształ w Werbkowicach ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej – Biała Podlaska 2010, s. 21 - 23 - Bartosz Juszczuk,
  • Kronika Kryształu Werbkowice - Arkadiusz Brzozowski,
  • Własne
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości